Chodziło o zakres zwolnienia dla tych instytucji, które wpadły w turbulencje finansowe.
Bank z wnioskiem o interpretację nowego podatku wystąpił w maju 2016 r. Wyjaśnił, że w związku ze znacznymi obciążeniami finansowymi i groźbą wystąpienia straty bilansowej zaistniały przesłanki zobowiązujące zarząd do rozpoczęcia postępowania naprawczego. Taka procedura została wdrożona i ostatecznie bank objęto programem naprawczym. Przy czym z pisma KNF wynikało, że za moment objęcia banku programem postępowania naprawczego należy uznać datę złożenia programu w KNF (co nastąpiło w marcu 2016 r.).
Koło ratunkowe
Taka sytuacja otwierała też furtkę do pewnych przywilejów podatkowych. Zgodnie bowiem z obowiązującym wówczas brzmieniem art. 11 ust. 2 pkt 1 ustawy z podatku zwolnieni byli podatnicy objęci programem postępowania naprawczego (obecnie wdrożonym planem naprawy).
Czytaj także: Kotłownia też może zapłacić podatek bankowy
Bank postanowił się jednak upewnić, czy ze zwolnienia miał prawo skorzystać już od marca 2016 r., czyli miesiąca, w którym przedłożył program naprawczy KNF. Sam uważał, że od tego momentu nie ciążył na nim obowiązek obliczenia i wpłaty podatku bankowego aż do chwili zakończenia programu postępowania naprawczego.