WSA w Poznaniu w wyroku z 7 grudnia 2016 r. (I SA/Po 392/16) stanął po stronie spółki. Odwołał się przy tym do definicji urządzenia przemysłowego z orzecznictwa, która wskazuje, że jest to składnik majątku pełniącego pomocniczą funkcję w ramach procesu przemysłowego. Zdaniem sądu, centrum danych nie pełni w tej sprawie takiej funkcji. Wobec tego organ wniósł od wyroku skargę kasacyjną.
NSA w sporze podzielił zdanie spółki i sądu I instancji. Przypomniał, że kluczowe w sprawie jest ustalenie definicji urządzenia przemysłowego, bo z tego tytułu w rozumieniu przepisów ustawy o CIT oraz konwencji polsko-belgijskiej opodatkowane są należności licencyjne. NSA powołał się na swoje wcześniejsze orzecznictwo, m.in. wyrok z 18 maja 2018 r. (II FSK 1395/16). Podkreślił, że odpowiedniej definicji nie ma w przepisach, ale można wskazać, że chodzi o urządzenie przeznaczone do wykorzystywania w procesie przemysłowym. Zdaniem NSA, serwer czy komputer może być używany w przemyśle, jednak istotne jest czy występuje związek funkcjonalny pomiędzy wykorzystaniem urządzenia a procesem produkcyjnym. W tej sprawie takiego związku nie ma i dlatego rację należało przyznać spółce.
Autor jest współpracownikiem zespołu zarządzania wiedzą podatkową firmy Deloitte
Artur Hołubczuk konsultant w dziale doradztwa podatkowego firmy Deloitte
Wyrok NSA niewątpliwie wpisuje się w linię orzeczniczą, która zarysowuje się w odniesieniu do rozumienia pojęcia „urządzenie przemysłowe", w myśl której nie można utożsamiać tego terminu z każdym urządzeniem, a jedynie takim, które przeznaczone jest do wykorzystania w przemyśle i jego zastosowanie wiąże się z tą dziedziną (por. wyrok NSA z 5 czerwca 2018 r., II FSK 1477/16). Podkreśla się przy tym, że urządzenie przemysłowe musi być oceniane w aspekcie funkcjonalnym, to znaczy brać udział w produkcji lub być przeznaczone do wykorzystania w procesie produkcji. Należy mieć na uwadze, że spółka wykorzystuje przestrzeń dyskową serwerów centrum danych zlokalizowanego w Belgii do przechowywania / instalacji i używania oprogramowania wykorzystywanego przez nią w ogólnej działalności gospodarczej, przechowuje na nich pocztę elektroniczną oraz inne dane. Nie są to czynności o bezpośrednim zastosowaniu w procesie produkcyjnym lub przemyśle (chociaż mogą mieć charakter wspierający).
Niezależnie od tego, organy podatkowe przejawiają tendencję do uznawania pojęcia „urządzenie przemysłowe" za sformułowanie ogólne, które powinno być rozumiane maksymalnie szeroko. W ocenie organów, definicja nie powinna być zawężana wyłącznie do urządzeń wykorzystywanych bezpośrednio przy produkcji materialnej. Przykładem takiego podejścia są interpretacje indywidualne, w których organ stwierdza, że wynajem mocy / przestrzeni na serwerze jest w istocie wynajmem urządzenia przemysłowego (por. interpretację indywidualną Dyrektora KIS z 7 sierpnia 2018 r., 0111-KDIB1-2.4010.256. 2018.1.MS).
Pogląd ten stoi w oczywistej sprzeczności ze stanowiskiem sądu, który zwrócił uwagę, że oceny należy dokonywać na podstawie kryterium przeznaczenia (funkcjonalnego), czyli na podstawie związku urządzenia z przemysłem. Ponadto, klasyfikacja usług związanych z wynajmem przestrzeni na serwerze jako wynajmu urządzenia przemysłowego, jaka często jest dokonywana przez organy podatkowe, nie odpowiada istocie ekonomicznej świadczenia uzyskiwanego w ramach opisywanych usług (ich celem nie jest wynajęcie serwera jako urządzenia). W praktyce takie usługi nie są zwykle związane z uzyskaniem fizycznego dostępu do urządzenia, a nawet otrzymania funkcji oferowanych przez serwer na wyłączność (ich udostępnienie może być związane z bieżącym zapotrzebowaniem, a taka przestrzeń czy moc obliczeniowa może być w użyciu nawet przez kilka osobnych podmiotów). Innymi słowy, w zdecydowanej większości przypadków usługi wynajmu centrum danych polegają na udostępnieniu części mocy obliczeniowej, powierzchni dyskowej lub oddaniu do dyspozycji określonych funkcji.