Polski biznes zamknięty z powodu pandemii nie tylko liczy straty, ale się buntuje i samodzielnie odmraża swoją działalność. Coraz więcej firm z branż dotkniętych lockdownem, chcąc ratować swoje budowane latami przedsiębiorstwa, decyduje się na ich otwieranie mimo zakazów. A to oznacza, że będą ponosić wydatki związane ze swoją działalnością, które normalnie mogłyby wliczyć do kosztów prowadzonej działalności i obniżyć w ten sposób podatek.
Łamiąc covidowe zakazy i nakazy, przedsiębiorcy mogą mieć jednak z tym kłopot.
– Rozumiem przedsiębiorców, którzy chcąc ratować swój biznes i miejsca pracy, podejmują dramatyczne decyzje o łamaniu zakazów. Pojawia się jednak wątpliwość, czy kosztem może być wydatek poczyniony dla uzyskania przychodu, kiedy działalność taka ze względu na pandemię została ograniczona czy wręcz zakazana – mówi Artur Nowak, radca prawny, partner w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.
Czytaj też: