W wielu przedsiębiorstwach sytuacja kryzysowa może spowodować niedochowanie niektórych obowiązków związanych z podatkami. Co wtedy? Czy przedsiębiorca powinien się obawiać odpowiedzialności wynikającej z kodeksu karnego skarbowego (dalej: k.k.s.)? W naszej ocenie – odpowiedzialność taka w większości przypadków nie powinna powstać.
Oczywiście źródłem obaw są złe doświadczenia przedsiębiorców związane z nadmiernie opresyjną polityką administracji podatkowej. Reakcje aparatu skarbowego na drobne naruszenia przepisów podatkowych są często niewspółmierne duże. Sama treść przepisów k.k.s. nie powinna jednak takich obaw budzić. Przepisy k.k.s. przewidują bowiem odpowiedzialność karną skarbową wyłącznie wtedy, gdy naruszenie przepisów podatkowych jest zawinione. Jeśli natomiast naruszenie powstało w następstwie okoliczności, za które podatnik odpowiedzialności nie ponosi, to wówczas nie ma podstaw do wszczynania sprawy karnej skarbowej.
Przykład
Okolicznością uwalniającą od odpowiedzialności karnej skarbowej może być np. masowa nieobecność w pracy pracowników księgowości z uwagi na zagrożenie epidemiologiczne. Nawet jeżeli przedsiębiorca był gotów od razu skierować wszystkich do pracy zdalnej, to wypracowanie zasad postępowania i zarządzania takim rozproszonym zespołem wymaga czasu i może spowodować obiektywne trudności w funkcjonowaniu firmy.
Czytaj także: Prawnicy: pomoc od rządu nie będzie ani szybka, ani tania