Firmy szykują się do ucieczki za granicę przed reformą podatków

Wynajęcie biura za granicą, opłata rachunków i karnet fitness pomogą udowodnić zmianę kraju rezydencji podatkow.

Aktualizacja: 19.10.2016 07:52 Publikacja: 19.10.2016 07:33

Firmy szykują się do ucieczki za granicę przed reformą podatków

Foto: 123RF

Zapowiadane przez rząd zmiany w podatkach, m.in. brak możliwości wyboru 19-proc. stawki liniowej przy wzroście innych nawet do 40 proc., mocno zaniepokoiły przedsiębiorców. Emocje studził we wtorek wicepremier Jarosław Gowin. Uspokajał, że „nie będzie próby podniesienia podatków, zwłaszcza dla małych i średnich firm".

Przedsiębiorców może to nie przekonać.

– Wielu już teraz przenosi biznes do innych państw. Nie mam wątpliwości, że podwyżka podatku z 19 do 40 proc. znacznie przyspieszy ten proces. Zyskają na tym inne kraje – mówi Józef Banach, radca prawny, partner w kancelarii InCorpore.

Zjawisko to potwierdza Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Według niego często wybierane są Czechy i Słowacja oraz kraje bałtyckie.

– Wszystko zależy od skali biznesu i osiąganych zysków. Branża ma mniejsze znaczenie – mówi Kaźmierczak. Dodaje, że do Czech przenoszą się często firmy zlokalizowane na południu Polski oraz te z branży IT czy transportowej.

Zachęty i niższe daniny

Korzyścią są niższe daniny. W Czechach stawka podatku dochodowego wynosi 15 proc., a koszty uzyskania przychodu aż 60 proc. Słowacja oferuje wiele możliwości odliczenia kosztów i VAT, nie ma też podatku od dywidendy wypłacanej wspólnikom spółek. W Estonii przedsiębiorca, dopóki inwestuje zyski, nie płaci w ogóle podatku dochodowego. Dopiero wypłata zysku jest opodatkowana 22 proc.

Popularna jest również Wielka Brytania ze względu na wysoką kwotę wolną od podatku (równowartość blisko 60 tys. zł), niski ZUS oraz dużą liczbę Polaków.

Przedsiębiorca, który przenosi działalność do innego kraju, musi udowodnić, że zmienia kraj rezydencji. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o PIT podatek w Polsce od całości dochodów musi płacić osoba, która ma tu ośrodek interesów życiowych lub przebywa ponad 183 dni w roku. Chodzi o rozstrzygnięcie, z którym krajem podatnik ma silniejsze powiązania, takie jak rodzina, praca czy miejsce zamieszkania.

Józef Banach zaznacza, że największą mobilność, jeśli chodzi o przenoszenie centrum interesów życiowych, wykazują przedsiębiorcy najbogatsi, prowadzący działalność transgraniczną.

Coraz częściej w ich ślady idą prowadzący biznes średniej wielkości. Samo założenie działalności gospodarczej za granicą jest bardzo proste. W internecie pełno jest ogłoszeń firm, które pomagają w tym za niewielkim wynagrodzeniem. Niektóre oferują nawet zainteresowanym wirtualny adres do celów rejestracji działalności i korespondencji, co pozwala uniknąć wydatków na wynajęcie biura.

– Należy pamiętać, że samo przerejestrowanie firmy do innego kraju i dalsze prowadzenie działalności gospodarczej na dotychczasowych zasadach w Polsce, to najprostsza droga do sporu z fiskusem – ostrzega Józef Banach. – Nie uniknie się co do zasady obowiązku podatkowego w Polsce, prowadząc de facto tą samą działalność w Polsce i zmieniając jedynie formalnie kraj rezydencji podatkowej – dodaje.

W takiej sytuacji fiskus zażąda zapłaty podatku od zysków osiągniętych na terenie Polski.

Co sprawdzi skarbówka

Według Jarosława Ziobrowskiego, adwokata i partnera w Kancelarii Kurpisz Ziobrowski, za granicę przenoszą się najczęściej przedsiębiorcy z branży handlu i usług, nieużywający na cele działalności nieruchomości w Polsce.

– Przeniesienie biznesu musi być perfekcyjnie przygotowane. Dowodem zmiany kraju rezydencji podatkowej będą wszelkie opłaty poniesione za granicą, m.in. na wynajęcie biura, zatrudnienie pracowników, usługi księgowe i marketingowe. Może to być także opłata za studia, kurs językowy, karnet fitness czy do wypożyczalni – mówi Jarosław Ziobrowski.

Dodaje, że zarejestrowanie firmy w innych krajach nie jest droższe niż w Polsce, a opłaty za obsługę księgową pozostają na podobnym poziomie.

Co na to Ministerstwo Finansów? W odpowiedzi na interpelację poselską nr 6098 wskazuje, że zjawiska tego „nie można rozpatrywać w kategoriach swoistego nadużycia prowadzącego do powstawania strat budżetu państwa". Swoboda przedsiębiorczości, czyli zakładania firm w różnych państwach Unii Europejskiej, zagwarantowana jest bowiem postanowieniami traktatu o funkcjonowaniu UE.

Zapowiadane przez rząd zmiany w podatkach, m.in. brak możliwości wyboru 19-proc. stawki liniowej przy wzroście innych nawet do 40 proc., mocno zaniepokoiły przedsiębiorców. Emocje studził we wtorek wicepremier Jarosław Gowin. Uspokajał, że „nie będzie próby podniesienia podatków, zwłaszcza dla małych i średnich firm".

Przedsiębiorców może to nie przekonać.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił