Minister finansów wydał objaśnienia w sprawie nowych zasad rozliczania zaliczek na PIT. Chronią one pracodawców, którzy się do nich zastosują.
Objaśnienia dotyczą rozliczenia wynagrodzeń osób zarabiających brutto do 12,8 tys. zł miesięcznie. Miały one nie tracić na Polskim Ładzie. Okazało się jednak, że niektórzy dostali mniej niż wcześniej.
Czytaj więcej
Resort finansów utrzymuje, że niestosowanie rozporządzenia z 7 stycznia prowadzi do pokrzywdzenia interesu pracobiorców i emerytów.
Takim sytuacjom ma zapobiec rozporządzenie ministra finansów o zaliczkach na PIT. Zostało wydane w ekspresowym tempie i spowodowało spore zamieszanie wśród księgowych. Z rozporządzenia wynika bowiem, że wynagrodzenia trzeba przeliczać na dwa sposoby i wybierać korzystniejszy dla pracownika.
Jak to zrobić? Minister wydał w tej sprawie oficjalne (na podstawie ordynacji podatkowej) objaśnienia. Wskazuje w nich, że pracodawca najpierw musi policzyć zaliczki na PIT według Polskiego Ładu. Czyli z uwzględnieniem ulgi dla klasy średniej (jeśli pracownik z niej nie zrezygnował), zwolnień (np. dla rodzin 4+) czy nowych parametrów skali podatkowej. A także stosując 1/12 kwoty zmniejszającej podatek, czyli 425 zł. Jeśli oczywiście pracownikowi to pomniejszenie przysługuje (warunkiem jest złożenie oświadczenia PIT-2). Trzeba też pamiętać, że zgodnie z Polskim Ładem zaliczki na podatek nie pomniejszamy o składkę zdrowotną.