Wiele firm czeka kolejna rewolucja w rozliczeniu VAT. 1 listopada w życie wejdzie obowiązkowa podzielona płatność, tzw. split payment. Oznacza to nie tylko dodatkowe wydatki na nowe systemy czy zatrudnienie dodatkowych ludzi, ale i renegocjowanie kontraktów czy zmianę rozliczeń.
Wyścig z czasem
Jak przypomina Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy, dziś podzielona płatność, która polega na tym, że VAT trafia od razu na specjalne konto, jest dobrowolna. Polski rząd uzyskał jednak zgodę na obowiązkowy split payment.
Czytaj także: Split payment: uduszą firmy, uszczelniając VAT
– Zgodnie z przepisami, które wejdą w życie 1 listopada 2019 r., gdy transakcja przewyższa kwotę 15 tys. zł pomiędzy podatnikami VAT i obejmuje towary lub usługi z załącznika nr 15 do ustawy o VAT nabywca musi dokonać zapłaty w systemie podzielonej płatności – tłumaczy Dawid Milczarek, partner w kancelarii LTCA.
Obowiązek ten w głównej mierze dotyczy towarów i usług dotychczas objętych odwróconym VAT, np. usług budowlanych, elektroniki, ale też części samochodowych.