Nauczyciele podzieleni co do zmian w Karcie

Związkowcy przyznają, że nowelizacja pragmatyk zawodowych jest konieczna, ale znów nie mówią jednym głosem. Pojawiają się propozycje nowej ustawy.

Aktualizacja: 20.01.2020 05:38 Publikacja: 19.01.2020 20:07

Nauczyciele podzieleni co do zmian w Karcie

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada zmiany w Karcie nauczyciela. Mają dotyczyć awansu zawodowego, oceniania nauczycieli, wynagradzania, czasu pracy i postępowania dyscyplinarnego. Związkowcy, samorządowcy i działacze społeczni przyznają, że zmiany są potrzebne.

Najdalej idące postulaty wysuwa Fundacja Ja, Nauczyciel, która tworzy właśnie nowy związek zawodowy.

Czytaj także: Będą zmiany w Karcie nauczyciela

– Karta nauczyciela nie przystaje do wyzwań, jakie stawia przed wszystkimi pracownikami oświaty obecna rzeczywistość. Dokument ten od momentu powstania był wielokrotnie nowelizowany, ale wciąż zawiera wiele zapisów archaicznych, niezrozumiałych, a często wewnętrznie sprzecznych – mówi Marek Mendel, przedstawiciel fundacji. I dodaje, że można w nieskończoność poprawiać stare przepisy, ale lepiej zaproponować nowy kodeks oświatowy.

Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej, na ostatnim posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zastrzegł jednak, że Karty nie zamierza likwidować.

– To, że Karta nauczyciela zostanie, nic nie znaczy. Bo nie tytuł ustawy się liczy, ale jej zawartość – zastrzega Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. I dodaje, że do połowy lutego związkowcy będą zbierać opinie w okręgach ZNP, których regulacji należy bezwzględnie bronić. Od początku marca będzie prowadzona zaś kampania informacyjna wśród nauczycieli, wyjaśniająca, czym jest Karta.

Najpierw porozumienie

Oświatowa Solidarność dyskusje o zmianach uzależnia od wcześniejszego wywiązania się przez rząd z kwietniowego porozumienia.

– Jeśli jednak mielibyśmy proponować zmiany, to byłby to np. powrót do brzmienia art. 88 sprzed 2009 r. dającego nauczycielom prawo do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę po 30 latach pracy, wprowadzenie zapisu o minimalnej wartości dodatku za wychowawstwo dla opiekunów oddziałów przedszkolnych oraz likwidacja całego rozdziału o odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli – mówi Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. I dodaje, że rzeczników dyscyplinarnych mógłby zastąpić mediator, który pojawiałby się w szkole, aby rozwiązać konflikt.

Samorządowcy radzą z kolei rządowi, żeby tym razem zmiany zostały lepiej przygotowane niż te np. dotyczące awansu zawodowego, które obowiązywały tylko przez dziesięć miesięcy, po czym wrócono do poprzednich regulacji.

– Tego typu działania zniechęcają młodych ludzi do wyboru zawodu nauczyciela. Ponadto przepisy powinny być jednoznaczne. A i z tym jest kłopot – komentuje Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, prezes Unii Metropolii Polskich. I podaje przykład ostatnich zmian w odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli. Nie wiadomo, który z czynów naruszających prawa i dobro dziecka podlega zgłoszeniu. A trzydniowy termin na podjęcie takiej sprawy nie daje szans na jej rzetelne zbadanie.

– Jako samorządowiec mam poczucie, że jesteśmy pomijani w procesie przygotowywania przepisów, które to my będziemy wprowadzać. I płacić za te zmiany – dodaje Tadeusz Truskolaski.

Potrzebna reorganizacja

Inaczej do tematu podchodzą działacze społeczni.

– Polska szkoła jest uzależniona od związków zawodowych, a powinna służyć dzieciom. Konieczne są głębokie zmiany. W sporze chodzi głównie o zarobki. Zanim płace nauczycieli zostaną podwyższone, należy dokonać reorganizacji oświaty z podziałem na szkoły na wsi i w mieście. W małych wiejskich szkołach nie trzeba zatrudniać kilkunastu nauczycieli – ocenia Alina Kozińska-Bałdyga, wiceprezeska Federacji Inicjatyw Oświatowych. – W polskiej oświacie marnuje się bardzo dużo pieniędzy.

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada zmiany w Karcie nauczyciela. Mają dotyczyć awansu zawodowego, oceniania nauczycieli, wynagradzania, czasu pracy i postępowania dyscyplinarnego. Związkowcy, samorządowcy i działacze społeczni przyznają, że zmiany są potrzebne.

Najdalej idące postulaty wysuwa Fundacja Ja, Nauczyciel, która tworzy właśnie nowy związek zawodowy.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił