Opłata jest jedna, nawet jeśli wartość żądań przewyższa 20 tys. zł. To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego korzystnej dla konsumentów, w tym frankowiczów.
Nieważna umowa
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której Tomasz B. domagał się ustalenia, że umowa kredytowa jest nieważna. Żądał zasądzenia od banku 117 tys. zł z odsetkami.
Czytaj więcej
Orzekanie według schematu „wybierz sobie wyrok konsumencie, a ja taki wydam" jest nie tylko sprzeczne z dotychczasowym orzecznictwem TSUE, ale też lekceważy jego najnowsze wyroki.
Sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga zwrócił Tomaszowi B. pozew, bo uiścił opłatę 1000 zł od jednego żądania, a w ocenie sądu powinien od dwóch (a był reprezentowany przez prawnika, który ma obowiązek to wiedzieć).
Rozpatrując odwołanie powoda, Sąd Apelacyjny w Warszawie powziął jednak wątpliwości, które przedstawił w pytaniu prawnym Sądowi Najwyższemu: Czy w przypadku kumulacji roszczeń wynikających z czynności bankowych, przy wartości przedmiotu sporu każdego z nich przekraczającej 20 tys. zł, od strony będącej konsumentem pobiera się na podstawie art. 13a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych jedną opłatę stałą w kwocie 1000 zł, czy też odpowiednią wielokrotność tej opłaty?