Przedawnienie w weekend i święto. Siedmiu sędziów SN wskazało, jak liczyć termin

Do przedawnienia nie ma zastosowania zasada, że jeżeli termin na daną czynność prawną przypada na dzień wolny od pracy, to upływa on pierwszego dnia roboczego.

Publikacja: 23.05.2024 04:30

Przedawnienie w weekend i święto. Siedmiu sędziów SN wskazało, jak liczyć termin

Foto: Adobe Stock

Czyli nie ma zastosowania art. 115 kodeksu cywilnego, że jeżeli koniec terminu do wykonania czynności, np. na złożenie pozwu, przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, to termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.

To sedno środowej uchwały siedmiu sędziów Izby Cywilnej SN. Z całą pewnością plusem uchwały jest to, że dochodzący roszczeń będą mieli jaśniejszą sytuację prawną i nie będą zostawiać spraw (wystąpienia np. z pozwem, by przerwać bieg przedawnienia) na ostanie dni.

Okres przedawnienia upływał w sobotę. Poczekali na poniedziałek

Kwestia ta wynikła w sprawie między spółką a współpracującym z nią dystrybutorem, który na podstawie umowy dokonywał zakupów specjalistycznego sprzętu medycznego z możliwością zwracania tego niesprzedanego za pisemną zgodą spółki i zachowaniem odpowiedniego okresu ważności sprzętu. Przy jednej z takich transakcji spółka odmówiła odebrania sprzętu, gdyż termin na to już minął, ale dystrybutor nie uregulował faktury na 218 tys. zł z konkretnym terminem płatności. Spółka złożyła więc pozew o zapłatę, ale sąd okręgowy oddalił roszczenie, uznając, że się przedawniło. Było bowiem wymagalne 25 listopada 2015 r., a dwuletni okres przedawnienia upływał w sobotę 25 listopada 2017 r. Nie pomogło to, że spółka złożyła pozew w najbliższy poniedziałek 27 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie był innego zdania. Według niego art. 115 k.c. ma zastosowanie także do terminów przedawnienia. Skoro w przepisach o przedawnieniu nie ma odrębnych regulacji, to powinny być stosowane te ogólne o obliczaniu terminów. W tej sprawie termin przedawnienia roszczenia o zapłatę został więc przesunięty z soboty na poniedziałek, a tego dnia spółka złożyła pozew o zapłatę. Zdążyła zatem jeszcze przerwać bieg terminu przedawnienia.

Czytaj więcej

Jak liczyć przedawnienie składek ZUS

Różne kwestie i terminy przedawnienia

Pozwany nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego. Ten – w składzie: Jacek Grela, Jacek Widło i Kamil Zaradkiewicz – uznał tę kwestię za ważną nie tylko dla tej sprawy, ale też praktyki, i wystąpił do szerszego składu SN z pytaniem prawnym: czy art. 115 k.c. stosuje się do biegu przedawnienia. Sam skład pytający przychylił się do stanowiska, że art. 115 k.c. do upływu końca terminów przedawnienia się nie stosuje.

Pełnomocnik powódki adwokata Karolina Chrószcz przekonywała SN, że ujednolicenie tych zasad, czyli rozciągnięcia art. 115 na przedawnienie roszczeń, wzmocniłoby pozycję wierzycieli.

Sąd Najwyższy nie przychylił się do tej argumentacji. Sędzia Agnieszka Góra-Błaszczykowska wskazała w uzasadnieniu uchwały, że kluczowa jest wykładnia językowa tych przepisów, a dotyczą one różnych jednak sytuacji.

Art. 115 k.c. dotyczy czynności prawnych, a przedawnienie jest skutkiem tego, że uprawniony wierzyciel przez określony ustawą okres nie korzysta z ochrony jego własności, rozciągniecie więc tych przepisów na przedawnienie umacniałoby tylko jego bezczynność.

Dodajmy, że w lipcu 2018 r. wprowadzono zasadę, że terminy przedawnień od dwóch do sześciu lat upływają z ostatnim dniem roku, a więc niezależnie od tego, w jakim dniu wypada sylwester, ale do krótszych, np. rocznych, przedawnień i starszych spraw – jak ta – ten problem ma zastosowanie.

Sygnatura akt: III CZP 21/23

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Roman Nowosielski , adwokat

Pozwany w tej sprawie ma rację, bo jeśli jest ustawowy termin na daną czynność prawną, w tym wypadku złożenie pozwu, to są skutki jego niedochowania i korzyść pozwanego, który tego dnia doczekał. Zgadzam się więc z uchwałą SN, która zachowuje spójność tej kwestii z kodeksem. A w sytuacji wyjątkowej, np. niezawinionego złożenia pozwu w terminie np. z powodu choroby, sąd może odstąpić od przedawnienia, uznać korzystanie z niego za nadużycie, a samo roszczenie przecież nie wygasa. Morał z tej sprawy jest też taki, że prawo cywilne wymaga od każdego dbałości o jego sprawy i znajomości elementarnych zasad ochrony prawnej jego interesów.

 


Czyli nie ma zastosowania art. 115 kodeksu cywilnego, że jeżeli koniec terminu do wykonania czynności, np. na złożenie pozwu, przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, to termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.

To sedno środowej uchwały siedmiu sędziów Izby Cywilnej SN. Z całą pewnością plusem uchwały jest to, że dochodzący roszczeń będą mieli jaśniejszą sytuację prawną i nie będą zostawiać spraw (wystąpienia np. z pozwem, by przerwać bieg przedawnienia) na ostanie dni.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Rzecznik generalny TSUE o restrukturyzacji Getin Banku: ocenić musi polski sąd
Praca, Emerytury i renty
Rząd ma problem z emeryturami. Trybunał wymusił kosztowne zmiany
Prawo dla Ciebie
Miliony z Funduszu bez konkursów. Eksperci są pewni: Ziobro złamał konstytucję
Podatki
Skarbówka będzie łapać już tylko prawdziwych oszustów
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Sądy i trybunały
SN dopuszcza piętrowe wyłączenia sędziów
Płace
Ostatnia taka podwyżka pensji. W przyszłym roku czeka nas rewolucja