Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 2006 r. rzecznik praw pacjenta szpitala psychiatrycznego (RPPSP) może dziś pełnić obowiązki w jednym województwie. Tymczasem, według Ministerstwa Zdrowia takie ograniczenie jest szkodliwe, szczególnie wobec szczupłych nakładów na ochronę zdrowia.
Według urzędników rzecznik działający w Stalowej Woli, na terenie byłego województwa tarnobrzeskiego, mógłby objąć działalnością wszystkie szpitale w promieniu ok. 40–50 km od miejsca jego zamieszkania, tj. w Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Nowej Dębie, Koprzywnicy, Sandomierzu i Janowie Lubelskim. Jak czytamy w ocenie skutków regulacji noweli rozporządzenia w sprawie sposobu działania RPPSP, dziś rzecznicy dojeżdżają do Sandomierza i Koprzywnicy z oddalonych o ponad 100 km Kielc, do Janowa Lubelskiego z leżącego 90 km dalej Lublina, a położone w dwóch różnych województwach Tarnobrzeg (woj. podkarpackie) oraz Sandomierz czy Koprzywnicę (woj. świętokrzyskie) dzieli w linii prostej ok. 10 km.
Podobnie jest na styku województw: pomorskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Rzecznik pracujący w Szczecinku w Zachodniopomorskiem miałby o połowę bliżej do leżącego w Pomorskiem Człuchowa czy Chojnic niż rzecznik pomorski, który stacjonuje w oddalonym o 125 km Słupsku. Podobnie do wielkopolskiego Złotowa bliżej jest ze Szczecinka (52 km) niż z oddalonego o 132 km Poznania, gdzie pracuje rzecznik właściwy dla województwa wielkopolskiego.
Podobnie jest na pograniczach pozostałych województw. Dlatego resort zdrowia proponuje zniesienie przynależności terytorialnej rzecznika praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. Zdaniem urzędników pozwoli to racjonalniej gospodarować środkami publicznymi.
RPPSP pomaga pacjentom psychiatrycznym w dochodzeniu praw w sprawach związanych z przyjęciem, leczeniem, warunkami pobytu i wypisaniem ze szpitala, wyjaśnianiu ustnych i pisemnych skarg przebywających w placówkach, które sprawują całodobową opiekę psychiatryczną lub odwykową. Współpracuje także z rodziną lub opiekunem pacjenta.