W tysiącach polskich firm trwają gorączkowe przygotowania do nowego JPK_VAT. Wchodzące od 1 października nowe zasady raportowania spędzają sen z powiek nie tylko podatnikom, ale i ich księgowym, które boją się brać na siebie odpowiedzialność za błędy. W dyskusjach na forach internetowych coraz częściej pojawia się jeden wątek: za przygotowanie nowych JPK klienci zapłacą więcej albo zostaną z tym problemem sami.
Obawy i mnóstwo pracy
Obawy przedstawicieli z branży księgowej potwierdza Jolanta Szymańska, księgowa z biura rachunkowego z Katowic.
– Nowe zasady raportowania JPK_VAT, które wejdą w życie od 1 października, wywołują wiele wątpliwości i zamieszania. Wśród księgowych wrze. Nieprecyzyjne przepisy, groźba sankcji za błędy w określeniu operacji w JPK sprawia, że obawiają się odpowiedzialności za ewentualne nieprawidłowości – wyjaśnia Jolanta Szymańska.
Jej zdaniem reakcje na nowe regulacje wśród księgowych mogą być dwie: albo wymaganie od klientów pełnego, gotowego opisu faktur przedstawianych księgowości, albo znaczące podniesienie cen za usługi.
– Będziemy zmuszeni prosić, aby nasi klienci sami odpowiednio oznaczali i opisywali faktury podlegające raportowaniu. My nie uczestniczymy w działalności gospodarczej klientów, jedynie ewidencjonujemy jej efekty w odpowiednich rejestrach. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzialnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami oznaczyć faktur kodami towarów i usług, wprowadzić ich do nowego JPK_VAT bez udziału klientów – tłumaczy Jolanta Szymańska.