W piątek Naczelny Sąd Administracyjny wydał bardzo ważny wyrok dla rozliczeń VAT przy transakcjach unijnych. Wynika z niego, że pozbawienie dostawcy preferencji podatkowej przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów (WDT) z uwagi na brak jego rejestracji na VAT UE to nie nadmierny formalizm.
Czytaj także: Czy komis z UE jest wewnątrzwspólnotowym nabyciem
Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, który swoją jednoosobową firmę prowadzi od 1997 r. A chodziło o skutki podatkowe jednej transakcji. Mężczyzna we wniosku o interpretację wyjaśnił, że w lipcu 2015 r. dokonał WDT firmowego środka trwałego, tj. samochodu ciężarowego.
Diabeł w szczegółach
Szkopuł w tym, że nastąpiło to przed jego rejestracją na potrzeby VAT UE. Podatnik przekonywał jednak, że brak rejestracji nie powinien pozbawiać go prawa do wykazania WDT z zerową stawką VAT. Podkreślał, że nabywca auta – jego słowacki kontrahent – jest czynnym podatnikiem VAT innego państwa członkowskiego, posiada ważny numer identyfikacyjny dla transakcji wewnątrzwspólnotowych. Jego numer VAT UE został podany na fakturze. W ocenie przedsiębiorcy – choć jego urząd skarbowy zabronił mu stosowania zerowej stawki z uwagi na brak formalnej rejestracji VAT UE – ma do tego prawo, bo wszystkie pozostałe warunki korzystania z preferencji zostały spełnione.
Urzędnicy skarbówki pozostali jednak zgodni. Zwrócili uwagę na jeden szczegół. Podatnik WDT ze stawką zero proc. wykazał w deklaracji za lipiec 2015 r. w terminie za trzeci kwartał. Transakcję wykazał też w deklaracji podsumowującej VAT-UE. Aktualizację deklaracji VAT-R celem rejestracji jako podatnika VAT UE złożył jednak dopiero w grudniu 2015 r. Tymczasem art. 42 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT uzależnia zerową stawkę VAT od zarejestrowania jako podatnika VAT UE. Przy czym w ocenie urzędników należy go interpretować w kontekście art. 99 ustawy o VAT. A to oznacza, że podatnik ma prawo do zerowej stawki VAT przy WDT, jeśli w ustawowym terminie złożenia deklaracji podatkowej będzie zarejestrowany do transakcji wewnątrzwspólnotowych.