Wybiegnijmy nieco w przyszłość: w Izbie Cywilnej większych zmian nie należy się spodziewać, gdyż natura spraw wymaga ugruntowanej wiedzy prawniczej, czerpiącej nieraz z osiągnięć wręcz starożytnego Rzymu czy Kodeksu Napoleona. Tu „rewolucji czy kontrrewolucji" prawnej nie będzie.
Nie mogę tego powiedzieć o Izbie Karnej, tu w atmosferze ostrzejszej polityki karnej może być też pewne zaostrzenie orzekania, a kazus posłanki Beaty S. raczej się nie powtórzy. Pamiętajmy zresztą, że wśród zbulwersowanych jej uniewinnieniem byli nie tylko sympatycy PiS.
Czytaj też:
Prof. Jan Majchrowski będzie pierwszym szefem Izby Dyscyplinarnej SN?
Wybory do SN: KRS stawia na śledczych w izbie dyscyplinarnej