Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt to czarna owca, czy też w sądach mamy setki podobnych sędziów?

Niepokojące jest, że na czele sądownictwa nie ma nikogo, kto wziąłby na siebie ciężar obecnego kryzysu. Opinia publiczna zasługuje na wyjaśnienia, jasny sygnał, że uciekający na Białoruś sędzia to wyjątek, a w szeregach Temidy nie ma setek podobnych Szmydtów.

Publikacja: 09.05.2024 04:30

Sędzia Tomasz Szmydt

Sędzia Tomasz Szmydt

Foto: PAP/Rafał Guz

W 2012 roku, kiedy wybuchła w Gdańsku głośna sprawa „sędziego na telefon”, wizerunek wymiaru sprawiedliwości znalazł się w kryzysie. Dziennikarska prowokacja ujawniła, że ówczesny prezes sądu ochoczo reagował na polityczne oczekiwania władzy w sprawie afery Amber Gold. Po tym zdarzeniu jednak bardzo szybko głos zabrał I prezes Sądu Najwyższego, śp. Stanisław Dąbrowski, który wyjaśnił opinii publicznej, czym jest niezawisłość sędziowska – i że tolerancji dla takich postaw, jakie prezentował prezes gdańskiego sądu, być nie może. Była to twarda, bezkompromisowa deklaracja, jakże różniąca się od pokrętnego solidaryzmu korporacji zawodowych, jakie wiele razy miały miejsce. Dlatego też tamte wypowiedzi ówczesnego I prezesa SN zostały zapamiętane. Obronił on sądownictwo, pokazując, że oprócz „czarnych owiec” w sądach pracują przede wszystkim ludzie szlachetni i prawi.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał