Entuzjazm na moskiewskiej giełdzie po ultimatum Trumpa. Co tak ucieszyło Rosjan?

Indeks giełdy moskiewskiej gwałtownie podskoczył w górę po oświadczeniu prezydenta USA na temat Rosji. Zamiast „piekielnych sankcji”, Kreml dostał 50 dni na zmianę swojego stanowiska i rozpoczęcie rozmów pokojowych. Rosyjscy inwestorzy odebrali to jako sygnał słabości Amerykanów.

Publikacja: 14.07.2025 20:08

Entuzjazm na moskiewskiej giełdzie po ultimatum Trumpa. Co tak ucieszyło Rosjan?

Foto: REUTERS/Nathan Howard

Od poniedziałkowego rana na rosyjskiej giełdzie panował pesymizm i królował czerwony kolor. Nad handlem zawisła groźba „piekielnych sankcji” USA. Niespodziewanie indeks giełdy moskiewskiej (IMOEX2) skoczył w górę do 2,4 proc. w momencie ogłoszenia nowego oświadczenia amerykańskiego prezydenta. W szczytowym momencie handlu wzrost indeksu przekroczył 3 proc. i 2722 punktów. A RTSI (handel w walutach) zyskał 2,07 proc.

Czytaj więcej

Donald Trump zmienia taktykę wobec Rosji i stawia Putinowi ultimatum

Sankcje może będą, a może nie

Co takiego ucieszyło rosyjskich inwestorów giełdowych? Donald Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone nałożą sankcje na Rosję nie z dnia na dzień, ale w ciągu 50 dni. Stanie się tak, jeśli nie będzie postępu w rozwiązaniu kwestii ukraińskiej. W tym przypadku wobec Rosji zostaną wprowadzone cła wtórne w wysokości 100 proc. Trump wyraził również przekonanie, że Rosja i Ukraina podejmą kroki w celu rozwiązania konfliktu i nie dojdzie do wprowadzenia nowych sankcji ze strony USA.

Rosyjski rynek spodziewał się bardziej drastycznych restrykcji i ostrzejszych oświadczeń. Wcześniej media donosiły, że Trump zamierza ogłosić cła w wysokości 500 proc. dla nabywców rosyjskiej ropy i innych surowców energetycznych, a także nowe dostawy najnowocześniejszej broni na Ukrainę.

Czytaj więcej

Kazachstan zablokował rosyjski import. Paraliż ruchu na granicy z Rosją
Reklama
Reklama

Trump straszy, Rosjanie się nie boją

W zeszłym tygodniu Trump odniósł się do przyszłych działań wobec Rosji mających na celu rozwiązanie konfliktu na Ukrainie i ogłosił plany „zrobienia małej niespodzianki”. Wówczas nie podał szczegółów, ale zaznaczył, że jest niezadowolony z działań rosyjskiego dyktatora.

Portal quote.ru przypomina, że od czasu objęcia urzędu prezydenta przez Trumpa Stany Zjednoczone nie nałożyły żadnych nowych sankcji na Rosję. I to pomimo objęcia 2 kwietnia restrykcjami wielu obszarów nawet niezamieszkanych, jak Wysp Heard i McDonalda u wybrzeży Australii.

Trump wielokrotnie wyrażał sprzeczne stanowiska w sprawie sankcji: od gotowości na takie środki po niechęć do ich wprowadzania, aby nie ingerować w proces negocjacyjny między Moskwą a Kijowem. Jednak żadnego procesu pokojowego nigdy nie było i nie ma. A nowymi oświadczeniami Biały Dom jedynie utwierdza Rosjan w przekonaniu, że nic im nie grozi ze strony administracji Donalda Trumpa.

Od poniedziałkowego rana na rosyjskiej giełdzie panował pesymizm i królował czerwony kolor. Nad handlem zawisła groźba „piekielnych sankcji” USA. Niespodziewanie indeks giełdy moskiewskiej (IMOEX2) skoczył w górę do 2,4 proc. w momencie ogłoszenia nowego oświadczenia amerykańskiego prezydenta. W szczytowym momencie handlu wzrost indeksu przekroczył 3 proc. i 2722 punktów. A RTSI (handel w walutach) zyskał 2,07 proc.

Sankcje może będą, a może nie

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Giełda
WIG20 z trudem brnie na nowe szczyty
Giełda
Rynek kapitałowy dzięki innowacyjnym spółkom może wrzucić wyższy bieg
Giełda
Rynek nie przejął się listami Trumpa w sprawie ceł
Giełda
Spokojny początek tygodnia na GPW
Giełda
Mniej na sponsoring i cele społeczne. Spółki z WIG20 ograniczają wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama