Jarosław Grzesiak: Innowacyjność w kancelarii coraz bardziej popłaca

Rozmowa z Jarosławem Grzesiakiem, adwokatem i partnerem zarządzającym w kancelarii Greenberg Traurig.

Publikacja: 16.06.2019 14:59

Jarosław Grzesiak: Innowacyjność w kancelarii coraz bardziej popłaca

Foto: Adobe Stock

- Pańska kancelaria specjalizuje się w obsłudze transakcyjnej, szczególnie fuzji i przejęć. Czy wobec stagnacji na rynkach kapitałowych prawnicy mają tu dziś pole do popisu?

Jarosław Grzesiak, adwokat i partner zarządzający w kancelarii Greenberg Traurig:

Z jednej strony nie możemy narzekać, skoro łączna wartość transakcji, które obsługiwaliśmy w 2018 roku osiągnęła niemal 3 mld USD. Jednak muszę stwierdzić, że mimo ogólnie niezłej koniunktury gospodarczej, nie był to tak dobry rok jak w USA i Europie Zachodniej. Słabe były wyniki naszej giełdy i szerzej całego rynku kapitałowego, nie odnotowano żadnego bardziej znaczącego debiutu na parkiecie, a więcej spółek z niego się wycofało, niż weszło. Generalnie osłabły inwestycje dużych firm, w tym spółek Skarbu Państwa. Oczywiście my się temu bardzo uważnie przyglądamy. Staramy się być tam, gdzie coś się dzieje. Na rynku fuzji i przejęć bankowych było dużo znaczących transakcji, w tym sprzedaż polskiego oddziału Deutsche Banku na rzecz Santandera, BNP Paribas kupił Raiffeisen Bank, a Millennium rozpoczęło operację przejęcia Eurobanku od Société Générale. Sporo działo się też na rynku mediów gdzie Discovery Communications stał się właścicielem TVN, Agora kupiła mniejszościowy udział w Radiu Zet, a Cyfrowy Polsat kupił Netię. Z kolei na rynku private equity i nieruchomości doszło do inwestycji funduszu Goldman Sachs w znanego polskiego dewelopera – ROBYG. Obsługiwaliśmy wszystkie transakcje, które wymieniłem, w wyniku czego jesteśmy kancelarią, która obsłużyła w 2018 roku najwięcej w Polsce transakcji fuzji i przejęć. Zostaliśmy za to docenieni nagrodami International Financial Law Review (IFLR) oraz Mergermarket Global & Regional M&A Report.

Zobacz:

Ranking Kancelarii Prawniczych 2019

Kancelarie, które obsłużyły najważniejsze transakcje 2018 r.

- Która z tych transakcji była największym wyzwaniem od strony merytorycznej i organizacyjnej?

Wiele z nich było skomplikowanych, ale jeśli mam wskazać na jedną to najbardziej wymagająca była obsługa inwestycji w ROBYG. Musieliśmy się przy tym zmierzyć z kilkoma wielkimi zadaniami. Po pierwsze, trzeba było przeprowadzić niezwykle złożone i szczegółowe badanie due dilligence stanu prawnego tego dużego dewelopera, który miał zawarte tysiące umów. Po drugie, forma nabycia (PtP, Public to Private): najpierw poprzez wezwanie do sprzedaży akcji na giełdzie, a następnie wyjście z giełdy wraz z negocjowaniem nowych kontraktów z kadrą zarządzającą już w spółce prywatnej. Musiały się z tym mierzyć trzy zespoły w naszej kancelarii: fuzji i przejęć, nieruchomości oraz rynków kapitałowych. Koordynacja tak dużych zespołów prawników nie jest prosta. My jednak w tych specjalizacjach posiadamy zespoły uznane przez Chambers jak i Legal 500 za najlepsze w Polsce więc musieliśmy sobie poradzić.

- Na czym dziś mogą zarobić prawnicy oprócz obsługi takich inwestycji?

Wydaje mi się, że nie ma co liczyć, że jakaś konkretna dziedzina prawa stanie się w tym roku szczególnie dochodowa. Oczywiście są sezonowe trendy, takie jak ubiegłoroczne wdrażanie RODO. Być może niedługo przyjdzie nam się zmierzyć z prawnymi aspektami weryfikacji jednoosobowych działalności gospodarczych. Jeśli do tego dojdzie, to może podważyć model biznesowy wielu przedsiębiorstw współpracujących z informatykami, analitykami, tłumaczami itd. Ale oprócz takich sezonowych zadań, najwięcej efektów da kancelariom przeorganizowanie w kierunku obniżki kosztów i większej efektywności. Najważniejszym sposobem jest inwestowanie w innowacje technologiczne usprawniające prace prawników.

To jaki jest pomysł Greenberg Traurig na taką innowacyjność?

Wdrażamy u siebie w kancelarii rozwiązania, które przyspieszają i usprawniają pracę. To narzędzia, które analizują zbiory danych z wielu różnych transakcji. Stosujemy nasz własny system GRETA (GREenberg Traurig Application), który wspomaga nas w transakcjach nieruchomościowych i obrazuje nasze zaangażowanie w tym obszarze. Jest to unikatowe narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, które z różnego rodzaju umów i dokumentów wyodrębnia i analizuje wiele danych istotnych dla transakcji nieruchomościowych, tworząc tym samym ustandaryzowaną bazę informacji na potrzeby analiz prawnych i komercyjnych. GRETA została po raz pierwszy użyta przez nas w ubiegłym roku w transakcji przejęcia przez siec obuwniczą CCC niemieckiej firmy z tej branży – HR Group. Wówczas trzeba było szybko przeanalizować setki umów najmu placówek handlowych tej firmy. Inny program z którego korzystamy to Kira. System ten, wykorzystując przetwarzanie języka naturalnego oraz uczenie maszynowe, pozwala redagować umowy jak również sam podpowiada różne rozwiązania na podstawie umów redagowanych poprzednio. Oparte na sztucznej inteligencji stosowane przez nas systemy nie są już zatem jedynie narzędziami wspomagającymi prawników w przeszukiwaniu dokumentów lub ich selekcji pod kątem istotności, lecz pełnią przede wszystkim aktywną rolę w procesie ich analizy.

Na ile takie wynalazki zmieniają prawniczy rynek?

Sprawiają, że działamy szybciej, taniej i wydajniej. Jednak nowe technologie to nie tylko sztuczna inteligencja czy programy zainstalowane na naszych komputerach. To także zupełnie inny sposób organizacji wykonywania zawodu prawnika. Na rynku, zwłaszcza amerykańskim, pojawiło się bowiem wiele firm, które określają siebie raczej jako analityczne, niż prawnicze. Korzystając w większości z czasowych współpracowników oraz oprogramowania nowej generacji analizują procesy badania zgodności (due dilligence), analizy dokumentów na potrzeby procesów (e-discovery) czy zarządzania wielką ilością podobnych umów dla firm ubezpieczeniowych czy handlowych. Robią to pod nadzorem klienta-prawnika, ale same nie są firmami prawniczymi, a przynajmniej tak twierdzą. Czołowe takie firmy w USA to United Lex i Axiom. Zaczynały kilkanaście lat temu od prostych usług pomocniczych dla kancelarii prawnych. Dziś, gdy takie firmy spostrzegły, że w prawniczym biznesie liczy się szybkość analizowania, a przy tym istnieje presja klientów na redukcję kosztów – same zdobyły znaczącą pozycję. Zajmują nasze miejsce tam, gdzie jest dużo prostej, powtarzalnej pracy. Zaryzykuję twierdzenie, że za pięć lat prawnicy nie będą zajmowali się analizą setek umów, bo zrobią to albo specjalne programy, albo właśnie takie firmy zewnętrzne. Oczywiście prawnikom transakcyjnym pozostanie tworzenie struktur transakcji, negocjowanie kontraktów, albo praca przy zleceniach nietypowych. Jednak kto na czas nie przeorganizuje swojej firmy i nie zainwestuje w technologię, może obudzić się w zgoła innej rzeczywistości. Myślę, że nasza kancelaria ze wspomnianymi programami nie zostaje w tyle. Zresztą otrzymaliśmy drugi raz z rzędu nagrodę IFLR jako najbardziej innowacyjna kancelaria w Polsce.

Czy wobec tego w kancelariach będą jeszcze potrzebni młodzi prawnicy, którzy dotychczas zajmowali się takimi analizami umów?

Najbardziej poszukiwani będą a nawet już są tacy, którzy studia prawnicze połączą ze zdobywaniem wiedzy informatycznej. Będą potrzebni do zarządzania programami, o jakich wcześniej wspomniałem.

 

- Pańska kancelaria specjalizuje się w obsłudze transakcyjnej, szczególnie fuzji i przejęć. Czy wobec stagnacji na rynkach kapitałowych prawnicy mają tu dziś pole do popisu?

Jarosław Grzesiak, adwokat i partner zarządzający w kancelarii Greenberg Traurig:

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP