BSE zamknęło rynek Arabii Saudyjskiej dla polskiej wołowiny

BSE zamknęło rynek Arabii Saudyjskiej dla polskiej wołowiny Polska wołowina otrzymała właśnie chwilowy zakaz eksportu do Arabii Saudyjskiej i Białorusi. Winny jest jeden przypadek BSE na Dolnym Śląsku i utrata dobrego wizerunku przez polskie mięso.

Publikacja: 14.02.2019 14:51

BSE zamknęło rynek Arabii Saudyjskiej dla polskiej wołowiny

Foto: Fotorzepa, Jakub Orzechowski

O sprawie poinformował RMF. Powodem zamknięcia eksportowego rynku było wykrycie jednego przypadku BSE u krów w małej wsi pod czeską granicą. Problem w tym, że było to tzw. autogenny przypadek, niezaraźliwy. Wykrycie takiej choroby nie ma żadnego znaczenia dla eksportu, nie zamyka rynków, bo nie zagraża pozostałym zwierzętom.

Czytaj także: Choroba szalonych krów znowu w Polsce, ale alarmu nie ma

Mimo to, jak informuje Główny Lekarz Weterynarii, służby weterynaryjne Królestwa Arabii Saudyjskiej wprowadziły czasowy zakaz importu mięsa wołowego i produktów z mięsa wołowego z Polski, a Białoruś – zakazała także importu żywych zwierząt. Nad zniesieniem tych ograniczeń pracuje obecnie Główny Inspektorat Weterynarii.

Polska wołowina była obecna na tym rynku dopiero od 2016 r., gdy została tam dopuszczona dekretem króla Arabii Saudyjskiej. Nasz eksport do tego kraju jest więc jeszcze marginalny, to 0,1 proc. eksportu, ale zakaz wprowadzony bez wyraźnego powodu (BSE autonomiczne nie jest zaraźliwe), dowodzi, jakie skutki może mieć utrata wizerunku przez żywność, zwłaszcza w obszarze jej bezpieczeństwa i jakości.

Dużym odbiorcą polskiej wołowiny spoza Unii Europejskiej są np. Turcja i Izrael. Jak zauważają branżowe portale rolnicze, taki krok ze strony importera polskiej żywności może być wyraźnym sygnałem dla innych krajów kupujących nasze mięso. Może też zachęcać do zaniżania cen przy umowach handlowych i obniżać pozycję negocjacyjną Polski.

W ubiegłym tygodniu Polskę wizytowali inspektorzy z Komisji Europejskiej, ich raport nt. polskiej produkcji mięsa poznamy do końca marca. Już teraz jednak Komisja Europejska chce od Polski comiesięcznych raportów w sprawie kontroli prowadzonych w rzeźniach, ponieważ zdaniem KE już wstępne ustalenia wskazują na wiele niedociągnięć w systemie kontroli w ubojni w Polsce.

O sprawie poinformował RMF. Powodem zamknięcia eksportowego rynku było wykrycie jednego przypadku BSE u krów w małej wsi pod czeską granicą. Problem w tym, że było to tzw. autogenny przypadek, niezaraźliwy. Wykrycie takiej choroby nie ma żadnego znaczenia dla eksportu, nie zamyka rynków, bo nie zagraża pozostałym zwierzętom.

Czytaj także: Choroba szalonych krów znowu w Polsce, ale alarmu nie ma

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”