Nagranie z policyjnego wideorejestratora to informacja publiczna - wyrok WSA w Szczecinie

Policja nie może zasłaniać się ochroną prywatności odmawiając udostępnienia nagrania z wideorejestratora – wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Aktualizacja: 11.07.2018 14:39 Publikacja: 11.07.2018 10:16

Nagranie z policyjnego wideorejestratora to informacja publiczna - wyrok WSA w Szczecinie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj

Policja odmówiła Adamowi P. (imię fikcyjne) udostępnienia całości nagrania z wideorejestratora zamontowanego w radiowozie. Argumentowała, że udostępnienie żądanego zapisu podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osób fizycznych, a organ zobowiązany nie dysponuje możliwościami skutecznej anonimizacji materiału. Jak przy tym podkreślono, zarówno wizerunek, jak i wszelkie dane umożliwiające identyfikację osób prywatnych mogą być przetwarzane wyłącznie za ich zgodą.

Czytaj także:

Sąd: mandat z nowego wideorejestratora do kosza

W skardze na odmowną decyzję Policji, Adam P. podniósł, że w orzecznictwie sądowoadministracyjnym dominuje ugruntowane stanowisko, iż konieczność ochrony danych osobowych nie zwalnia organu z udostępnienia informacji publicznej. Jak zaznaczył mężczyzna, to do organu administracji publicznej należy właściwe przygotowanie się do pełnienia obowiązków służbowych, w tym wyposażenia jednostki w właściwe urządzenia, bądź oprogramowanie w celu realizacji ustawowych zdań, do których również zalicza się udostępnienie informacji publicznych, co wynika wprost z art. 61 Konstytucji RP. W przeciwnym wypadku organ zawsze może powoływać się na brak dokonania anonimizacji, co de facto czyniłoby prawem do informacji o charakterze iluzorycznym.

Adam P. zauważył także, że obie decyzje nie posiadają właściwego uzasadnienia faktycznego oraz prawnego. Organy policji nie przeprowadziły postępowania wyjaśniającego i w związku z tym nie wskazały, w jakich momentach dochodzi do kontroli osób prywatnych.

Mężczyzna odwołał się także do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, z którego wynika, że należy dostarczyć szczególnie silne argumenty dla każdej czynności ograniczającej dostęp do informacji publicznej, które opinia publiczna ma prawo otrzymać (por. orzeczenie Guseva przeciwko [...] - z 17 lutego 2015 r.).

Czytaj także:

Czy nagrania z policyjnego wideorejestratora są tajemnicą

W niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie (sygn. akt II SA/Sz 357/18) uznał, iż skarga Adama P. zasługiwała na uwzględnienie.

Jak wskazano, istota sporu sprowadza się do odmiennej oceny przez organy oraz stronę istnienia przesłanki do ograniczenia prawa do informacji publicznej ze względu na prywatność osoby fizycznej.

WSA w Szczecinie odwołał się do swojego wcześniejszego orzeczenia z 7 czerwca 2017 r., z którego wynika, że co do zasady informacją publiczną są materiały z wideorejestratora.

- W konsekwencji uznać należało, że skoro zapis z wideorejrestratora jest informacją publiczną, to do jego udostępnienia co do zasady może mieć także zastosowanie przywoływany przez organy art. 5 ust. 2 u.d.i.p., który stanowi, że prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. W sytuacji, gdy organ uzna, że takie ograniczenie wystąpiło wydaje decyzję o odmowie udostępnienia informacji publicznej o jakiej mowa w art. 16 ust. 1 u.d.i.p. Wskazać w tym miejscu należy, że uwadze organów obu instancji umknęło, że przepis art.16 przywołanej wyżej ustawy w ust. 2 pkt 2 stanowi, że uzasadnienie decyzji o odmowie udostępnienia informacji zawiera także imiona, nazwiska i funkcje osób, które zajęły stanowisko w toku postępowania o udostępnienie informacji, oraz oznaczenie podmiotów, ze względu na których dobra, o których mowa w art. 5 ust. 2, wydano decyzję o odmowie udostępnienia informacji. Zatem ustawowym wymogiem decyzji o odmowie udzielenia informacji publicznej ze względu na możliwość naruszenia prywatności osób fizycznych jest zawarcie w niej oznaczenia tych osób a także podanie imion nazwisk i funkcji osób, które zajęły stanowisko w sprawie – wskazano w uzasadnieniu.

Dalej WSA zwrócił uwagę, że z decyzji organów Policji nie wynika aby organy zastosowały powyższy przepis i dokonały oznaczenia podmiotów ze względu na których dobra odmawiają udzielania informacji. W decyzji zawarto jedynie ogólne stwierdzenie, że niewątpliwie całość nagrania z wideorejestratora zawiera dane naruszające prywatność osób fizycznych, wobec których funkcjonariusze Komendy Policji w Ś. wykonywali tego dnia czynności służbowe. - Stwierdzenie to w ocenie sądu nie może być uznane za oznaczenie podmiotów o jakim mowa w art. 16 ust. 2 pkt 2 u.d.i.p.. Nie wynika bowiem z niego nawet czy dnia 17 lutego 2017 r dokonywano przy użyciu wideorejestratora kontroli wobec innych osób aniżeli skarżący. W konsekwencji uznać należy, że organ nie podjął nawet jakiejkolwiek próby oznaczenia osób fizycznych, których prywatność w jego ocenie miałaby stanowić podstawę do wydania decyzji o odmowie udzielania informacji publicznej – wyjaśnił sąd.

Odnosząc się natomiast do podnoszonego przez Policję argumentu o braku możliwości skutecznej anonimizacji materiału, WSA wskazał, że z ustawy o dostępie do informacji publicznej nie wynika możliwość wydania decyzji odmownej z tego powodu.

Policja odmówiła Adamowi P. (imię fikcyjne) udostępnienia całości nagrania z wideorejestratora zamontowanego w radiowozie. Argumentowała, że udostępnienie żądanego zapisu podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osób fizycznych, a organ zobowiązany nie dysponuje możliwościami skutecznej anonimizacji materiału. Jak przy tym podkreślono, zarówno wizerunek, jak i wszelkie dane umożliwiające identyfikację osób prywatnych mogą być przetwarzane wyłącznie za ich zgodą.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP