Nowo otwarty sklep Michi Kake w japońskim mieście Osaka sprzedaje szeroką gamę produktów przeznaczonych dla kobiet, w tym środki higieny intymnej, jak tampony i podpaski, a także zabawki erotyczne. Jak zapewnia, chce nie tylko zapewnić kobietom codzienną wygodę, ale też pomóc im żyć w zgodzie ze swoim ciałem i nie wstydzić się własnej fizjologii.
Czytaj także: Kobiety nie mogą nosić okularów w pracy? Burza w japońskich socialmediach
W tym celu szefostwo zachęciło pracownice do przypinania sobie w trakcie menstruacji na ubraniach obok zwykłych identyfikatorów z imieniem i nazwiskiem specjalnie przygotowanych „okresowych oznak”. Program jest dobrowolny i ma za zadanie pokazać, że cykl miesiączkowy nie musi być wstydliwym tematem, o którym nie należy głośno rozmawiać, a kobiety mogą w tych dniach liczyć na wsparcie społeczeństwa.
Na znaczkach widnieje podobizna bohatera mangi Seiri-chana, który stał się w Japonii symbolem menstruacji. To postać o kształcie różowego serduszka z dużymi czerwonymi ustami i szeroko otwartymi oczami, która przybywa do kobiet raz na miesiąc, by „zabrać ich krew”, pocieszyć je i walczyć z dokuczającymi im mężczyznami.