Kiedy brać urlop w 2017, by mieć naprawdę długie weekendy?

W 2017 roku będzie kilka okazji do tego, by małym kosztem w urlopie zafundować sobie długie wolne.

Aktualizacja: 28.12.2016 12:10 Publikacja: 28.12.2016 11:59

Kiedy brać urlop w 2017, by mieć naprawdę długie weekendy?

Foto: 123RF

Ostatnie dni w roku to nie tylko czas, w którym raczej odpoczywamy niż pracujemy, ale także moment, w którym rzucamy okiem w kalendarz, by zaplanować kiedy będziemy leniuchować w nadchodzącym roku. 2017 nie oferuje może zestawu naprawdę długich weekendów, ale parę okazji do odpoczynku bez wybierania wielu dni urlopowych się znajdzie. 

W styczniu nie ma co marnować dni urlopowych – jedyna okazja to 6 stycznia (święto Trzech Króli). Przypada ono jednak w piątek, więc aby wydłużyć sobie weekend trzeba byłoby brać 4 dni wolnego. Poza tym, dla większości z nas i tak jest na to za późno – wnioski urlopowe pewnie trzeba było składać najpóźniej na początku kończącego się właśnie grudnia. No, chyba że ktoś chce zużyć cały urlop na żądanie, to wtedy może mieć 9 dni wolnego od 31 grudnia do 8 stycznia.


Następna okazja do przedłużonego weekendu trafia się dopiero w kwietniu, przy okazji Wielkanocy. Jednak tu również trzeba poświęcić 4 dni urlopu, by mieć 9 dni wolnego – Wielkanoc tradycyjnie przypada na niedzielę i poniedziałek, w 2017 roku to 16 i 17 kwietnia.
Znacznie lepiej wygląda weekend majowy – Święto Pracy przypada w poniedziałek, a Święto Konstytucji 3 Maja w środę. Wystarczą trzy dni urlopu by cieszyć się wolnym od 29 kwietnia do 7 maja. Wygląda więc na to, że duże miasta opustoszeją na początku maja.


W tym roku Boże Ciało przypada 15 czerwca, tradycyjne w czwartek, więc kosztem jednego dnia urlopu możemy mieć 4 dni wolnego. Można założyć, że 14 czerwca wieczorem na drogach wyjazdowych z dużych miast będą korki.


15 sierpnia, Święto Wojska Polskiego (a dla katolików Wniebowzięcie NMP) wypada we wtorek. I znów, jeden dzień urlopu daje nam 4 dni wolnego. Żal nie wykorzystać. Tym bardziej, że następna okazja dopiero na przełomie października i listopada.


Ponieważ 1 listopada, czas tradycyjnego odwiedzania grobów bliskich z okazji Święta Zmarłych, wypada w środę. Jeżeli więc weźmiemy 4 dni urlopu, to możemy mieć 9 dni wolnego i uzyskać czas na odpoczynek po męczących dojazdach na cmentarze. Niestety, 11 listopada wypada tym razem w sobotę, więc okazji do przedłużonego weekendu nie będzie, ale zgodnie z przepisami pracodawca będzie musiał oddać dzień wolny i kto wie, może odda 2 listopada?


Idealnie w 2017 roku wypada Boże Narodzenie – w poniedziałek i wtorek (25-26 grudnia). Wystarczą więc 3 dni urlopu by mieć wolne do poniedziałku 1 stycznia 2018 roku. A jak dodamy jeszcze 4 dni w 2018, to wolne będziemy mieć aż do 7 stycznia 2018 roku.

Ostatnie dni w roku to nie tylko czas, w którym raczej odpoczywamy niż pracujemy, ale także moment, w którym rzucamy okiem w kalendarz, by zaplanować kiedy będziemy leniuchować w nadchodzącym roku. 2017 nie oferuje może zestawu naprawdę długich weekendów, ale parę okazji do odpoczynku bez wybierania wielu dni urlopowych się znajdzie. 

W styczniu nie ma co marnować dni urlopowych – jedyna okazja to 6 stycznia (święto Trzech Króli). Przypada ono jednak w piątek, więc aby wydłużyć sobie weekend trzeba byłoby brać 4 dni wolnego. Poza tym, dla większości z nas i tak jest na to za późno – wnioski urlopowe pewnie trzeba było składać najpóźniej na początku kończącego się właśnie grudnia. No, chyba że ktoś chce zużyć cały urlop na żądanie, to wtedy może mieć 9 dni wolnego od 31 grudnia do 8 stycznia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera