Pułapka na firmową transformację - niektóre spółki nie uciekną przed podwójnym CIT

Niektóre spółki jawne, choć nie są osobami prawnymi, zapłacą podwójny podatek. Wystarczy, że zaczną działać po 31 stycznia.

Aktualizacja: 10.12.2020 10:26 Publikacja: 10.12.2020 07:21

Pułapka na firmową transformację - niektóre spółki nie uciekną przed podwójnym CIT

Foto: Adobe Stock

Wiele firm działających dotychczas jako spółki komandytowe spieszy się, by zmienić formę działania. Co do zasady bowiem od 1 stycznia 2021 r. takie spółki będą podlegały podwójnemu podatkowi dochodowemu: od dochodów wspólników i samej spółki.

Jednym z optymalnych wyjść jest likwidacja spółki komandytowej i założenie nowej: jawnej. W ustawie nowelizującej przepisy o PIT i CIT znalazła się jednak pułapka. Jeśli wspólnikami takiej spółki będą nie tylko osoby fizyczne, może się okazać, że spółka jawna też zostanie podatnikiem CIT.

Czytaj też: Zyski spółki komandytowej: wspólnik na razie z jedną daniną

Jawność bardziej jawna

Na fali uszczelniania systemu podatkowego ustawodawca nałożył szczególny reżim informacyjny na spółki jawne. Jeśli ich udziałowcami są nie tylko osoby fizyczne, to powinny one przed rozpoczęciem nowego roku obrotowego poinformować urząd skarbowy, kto nim jest. Jeśli tego nie zrobią – staną się podatnikami CIT.

Twórcy ustawy zdawali sobie sprawę, że nałożenie CIT na spółki komandytowe spowoduje masowe ich przekształcanie, w tym w spółki jawne. Dlatego w ustawie z 30 listopada wprowadzającej te rygory znalazł się przepis przejściowy. Art. 21 ustawy przewiduje, że spółki jawne działające przed 1 stycznia 2021 r. powinny złożyć informacje o swoich wspólnikach do końca stycznia 2021 r. Taki sam termin obowiązuje, jeśli spółka zostanie założona w pierwszym miesiącu 2021 r.

W ustawie w ogóle nie przewidziano jednak, że spółka jawna tworzona nie tylko przez osoby fizyczne rozpoczyna działalność po 31 stycznia 2021 r. i chce uniknąć CIT. Przepisy mówią wyraźnie, że to spółka (a nie jej wspólnicy) powinna złożyć informacje o swoich wspólnikach. Powstaje paradoks: spółka jawna założona 1 lutego 2021 r. z udziałowcami w postaci np. spółek z o.o. i komandytowych niejako z definicji będzie podatnikiem CIT, przynajmniej przez pierwszy rok obrotowy.

W ustawie nie przewidziano też spółki jawnej w organizacji, która mogłaby złożyć stosowne zawiadomienie przed formalnym rozpoczęciem działalności. Podobne pojęcie, dotyczące spółek z o.o., pojawia się w kodeksie spółek handlowych i w ustawie o CIT. Umożliwia takiej spółce podjęcie działań założycielskich jeszcze przed formalnym startem biznesu.

Pewne szczegóły dotyczące informowania o wspólnikach spółki jawnej może zawierać rozporządzenie ministra finansów. Jego wydanie przewidziano w nowych przepisach ustawy o CIT. Jak dotychczas nie zostało wydane.

Czas przekształceń

Spółek jawnych o takiej strukturze może w obecnym czasie powstać sporo. Niektórzy przedsiębiorcy z różnych względów nie likwidują bowiem spółek komandytowych (działa ich w kraju około 40 tys.) i pozostawiają w nich część swojej dotychczasowej działalności, nawet licząc się z koniecznością płacenia CIT. Resztę przenoszą do nowo zakładanej spółki jawnej, z którą ta komandytowa może być powiązana jako udziałowiec. A taka właśnie spółka musi już ujawnić swoich wspólników pod rygorem płacenia podwójnego podatku dochodowego.

Spółki komandytowe mogą pozostać w dzisiejszym reżimie podatkowym (tj. jednokrotnego opodatkowania) nawet do maja 2021 r. Termin ten pojawił się w trakcie prac parlamentarnych, choć wcześniej Ministerstwo Finansów planowało poddanie spółek komandytowych CIT już od 1 stycznia.

O sprawę tej ustawowej pułapki, a także o termin wydania wspomnianego rozporządzenia, „Rzeczpospolita" zapytała w ubiegłym tygodniu Ministerstwo Finansów. Niestety, do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Patrycja Goździowska, doradca podatkowy, partner w kancelarii SSW Pragmatic Solutions

Zakładam, że intencją ustawodawcy nie było opodatkowanie CIT spółki jawnej, lecz zwiększenie przejrzystości rozliczeń poprzez obowiązek ujawniania wspólników innych niż osoby fizyczne. Brzmienie przepisu przejściowego ustawy prowadzi jednak do wniosku, że spółki jawne zakładane po 31 stycznia 2021 r. nie będą mogły uniknąć CIT. Dotyczy to zarówno zupełnie nowych, jak i tych, które powstaną z przekształcających się spółek komandytowych. Nie ma żadnej gwarancji, że wszystkie wnioski zostaną rozpatrzone przez sądy rejestrowe do końca stycznia 2021 r. W ustawie uderza też brak konsekwencji w ustaleniu terminów w przepisach przejściowych: spółki komandytowe mogą działać na dotychczasowych zasadach do maja 2021 r., a możliwość przekształcenia w spółkę jawną bez konieczności płacenia CIT ograniczono do końca stycznia. Taki stan prawny tworzy dużą niepewność i nie buduje zaufania do państwa.

Wiele firm działających dotychczas jako spółki komandytowe spieszy się, by zmienić formę działania. Co do zasady bowiem od 1 stycznia 2021 r. takie spółki będą podlegały podwójnemu podatkowi dochodowemu: od dochodów wspólników i samej spółki.

Jednym z optymalnych wyjść jest likwidacja spółki komandytowej i założenie nowej: jawnej. W ustawie nowelizującej przepisy o PIT i CIT znalazła się jednak pułapka. Jeśli wspólnikami takiej spółki będą nie tylko osoby fizyczne, może się okazać, że spółka jawna też zostanie podatnikiem CIT.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP