Firma bez podatku przekaże zatrudnionym mydła i płyny antywirusowe. Nie musi doliczać ich wartości do przychodu. W czasach epidemii skarbówka nie spiera się z podatnikami o nieodpłatnie przekazane środki ochrony.
Taką odpowiedź otrzymał szpital, któremu darczyńcy przekazują środki ochrony osobistej (kremy do rąk, mydła), w celu wykonywania zadań statutowych, w tym związanych ze zwalczaniem Covid-19. Rzeczy te otrzymują pracownicy różnych działów. Będą je wykorzystywać poza pracą, do ochrony osobistej.
Czytaj też: Spirytus w podatkowych kosztach. Jeśli służy do dezynfekcji
Szpital nie był pewien, czy po stronie pracowników nie powstanie przychód. Dyrektor KIS stwierdził jednak, że świadczenie polegające na dostarczeniu środków ochrony nie następuje w interesie pracownika, ale w interesie pracodawcy. W takim przypadku nie jest zatem rozpoznawany przychód pracownika – uznał fiskus.
Przekazywanie zatrudnionym w szpitalu środków ochrony osobistej ma charakter ogólnospołeczny, ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa i niweluje absencję personelu.