Dominika Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy

Mówienie, że Andrzej Duda jest największym problemem na scenie politycznej, jeśli chodzi o dostęp do aborcji, jest dla mnie śmieszne. PSL i politycy Trzeciej Drogi też są konserwatywni i też nie chcą być po tej dobrej stronie historii (…) Zrzucanie winy na Andrzeja Dudę jest – według mnie – śmieszne i podbija jedynie ego prezydenta - powiedziała Dominika Lasota, aktywistka z Inicjatywy Wschód.

Publikacja: 08.05.2024 11:27

adm

Gościem programu Michała Kolanki była Dominika Lasota, aktywistka z Inicjatywy Wschód. 

Podczas rozmowy działaczka mówiła między innymi o Europejskim Zielonym Ładzie oraz o wiążących się z nim protestach. - Dla mnie to, że politycy PiS czy Suwerennej Polski protestują przeciwko Zielonemu Ładowi, jest lekko absurdalne. Byli u władzy przez osiem lat i mogli Europejski Zielony Ład negocjować i dostosowywać do naszego kontekstu. Teraz dużo pojawia się głosów – zarówno na scenie politycznej, jak i społecznie – o tym, że Zielony Ład albo powinien iść do kosza albo powinien zostać zmieniony. Ja uważam, że on powinien być zdecydowanie polepszony - oceniła Dominika Lasota. - Sama nie jestem z niego zadowolona – uważam, że nie dotyka największych trucicieli, nie pociąga do odpowiedzialności największych korporacji czy agroholdingów, które na tych kryzysach zbierają największy zysk - dodała. - UE nie odważyła się tu sięgnąć do źródła problemu, ale prawda jest taka, że musimy wymyśleć, jak tę politykę klimatyczną w Polsce prowadzić, a nie wyrzucać ją do kosza. Społeczne poparcie i potrzeba tego, żeby zielona, sprawiedliwa transformacja w Polsce się zdarzyła, jest ogromna. Polacy i Polki nie mają co do tego wątpliwości - podkreśliła aktywistka. 

Dominika Lasota: Zielony Ład powinien zostać ulepszony

Myślę, że jesteśmy narodem super pragmatycznym. Dla nas problemy wymagają konkretnych rozwiązań. Kryzys klimatyczny czy stan naszej gospodarki sprawiają, że ludzie domagają się tych rozwiązań. Uważam, że europejska polityka nie jest wystarczająco ambitna, nie broni wystarczająco najbardziej potrzebujących – czy to w Polsce czy w Europie. Europejski Zielony Ład powinien na przykład wytaczać bardzo klarowną ścieżkę ochrony górników – zapewniać im gwarancję alternatywnego zatrudnienia. Zielony Ład powinien też opodatkować największe agrokorporacje, które na kryzysie związanym z sytuacją w rolnictwie zbijają największe zyski, kosztem małych rolników. A tego Zielony Ład nie robi - stwierdziła Lasota. - W tym momencie powinien wkroczyć polski rząd i pokazać odwagę, pomysł w prowadzeniu polityki klimatycznej. Ale w zamian za to widzimy Donalda Tuska, który przy każdej możliwej okazji sugeruje, że on teraz pokaże Europie, że Polska być może będzie blokowała wszystkie elementy Zielonego Ładu. Nie ma za tym żadnego pomysłu, jak tę politykę klimatyczną i transformację faktycznie przeprowadzić - podkreśliła działaczka. 

Czytaj więcej

Dominika Lasota: Wiatraki to większa szansa niż myślicie. Szczególnie dla opozycji

Aktywistka Dominika Lasota: Rząd Tuska? Zaczynam być lekko przerażona

Jak Dominika Lasota widzi politykę rządu Donalda Tuska? - Ja osobiście zaczynam być lekko przerażona, bo uważam, że nowa koalicja rządząca robi wiele, żeby tych wszystkich ludzi – którzy odważyli się i poszli zagłosować pomimo swoich małych chęci – zniechęcić do jakichkolwiek kolejnych wyborów - powiedziała Dominika Lasota. - Mamy już prawie pół roku nowej władzy i w fundamentalnych kwestiach, za którymi ludzie szli głosować – jak choćby prawa kobiet, dostęp do aborcji, ambitna polityka inflacyjna, mieszkaniowa – rząd leży i kwiczy. Panowie wolą się wzajemnie przekrzykiwać i pokazywać, który jest lepszy i fajniejszy, który będzie miał większy zasięg na TikToku. Ale odwagi, co do przeprowadzenia naprawdę dużych zmian w naszym kraju, nie ma - dodała Lasota. - Ta energia, która była w październiku, i ta ogromna chęć zmian – żeby nasza polityka nie była w końcu talk show między starszymi gościam, którzy w polityce są od dekad – zaczyna ulatywać. Jeżeli rząd bardzo pilnie nie zrobi czegoś, żeby pokazać, że ma ludzką, progresywną twarz, to obawiam się, że każde kolejne wybory będziemy obserwować ze smutkiem, a nie z uśmiechem na twarzach. Bo ludzie po prostu powiedzą, że się wycofują – że dali szansę, ale że jeżeli po pół roku ta polityka jest takim samym bagnem, to wychodzę z tego - oceniła. 

Lasota: Mówienie, że Andrzej Duda jest największym problemem na scenie politycznej, jeśli chodzi o dostęp do aborcji, jest śmieszne

Dominika Lasota mówiła także między innymi o prezydencie Andrzeju Dudzie. - Rozumiem, że Andrzej Duda jest wszechmocnym królem tego państwa, ale jak słyszę od Tuska, Hołowni czy Kosiniaka-Kamysza argumenty o tym, że prezydent i tak wszystko zawetuje, to się zastanawiam czy ci panowie traktują nas na poważnie - stwierdziła aktywistka. - Jeżeli oni są na stanowiskach premiera czy ministrów i mają tę władzę, to dlaczego tworzą dalej wrażenie, że to Andrzej Duda jest tym najważniejszym i najsilniejszym graczem na tej scenie? Tak nie jest i oni bardzo dobrze o tym wiedzą. Uważam – paradoksalnie – że taki Donald Tusk czy Szymon Hołownia, którzy zrzucają z siebie wszystko na prezydenta, zrzucają z siebie też odpowiedzialność za to, żeby w pewnych kwestiach robić więcej, postępować odważniej. Aborcja jest tego świetnym przykładem - dodała. - Mówienie, że to Andrzej Duda jest największym problemem na scenie politycznej, jeśli chodzi o dostęp do aborcji, jest dla mnie śmieszne. PSL i politycy Trzeciej Drogi też są konserwatywni i też nie chcą być po tej dobrej stronie historii. Dlaczego w takim razie nie skupiamy się na tym, żeby to oni zmienili swoje stanowisko? A Donald Tusk? Przecież można by było rozporządzeniami czy innymi narzędziami – o których ja pewnie nie mam pojęcia – zrobić mnóstwo, żeby zdekryminalizować pomoc w aborcji, żeby ochronić organizacje, które na co dzień pomagają kobietom, żeby lekarza czy księża w szpitalach nas nie nękali. Ci panowie tego nie robią, a zrzucanie winy na Andrzeja Dudę jest – według mnie – śmieszne i podbija jedynie ego Andrzejowi Dudzie - zaznaczyła Dominika Lasota. 

Czytaj więcej

Kaczyński? Tusk? W polityce od dekad. Mam wrażenie, że stracili kontakt z rzeczywistością

Dominika Lasota o inicjatywie "Same To Ogarniemy”

Dominika Lasota mówiła również o "Same To Ogarniemy" – europejskiej inicjatywie obywatelskiej, której celem jest zapewnienie bezpiecznego dostępu do darmowej aborcji wszystkim kobietom, które jej potrzebują. - To kampania, którą prowadzimy do wyborów europejskich. Pomysł jest taki, że w momencie, w którym polski rząd nawala, my same bierzemy sprawy w swoje ręce i o takie – mam nadzieję, że tymczasowe – rozwiązanie kwestii dostępu do aborcji dosięgniemy na szczeblu europejskim - powiedziała. - Ma to stworzyć mechanizm finansowy, dzięki którym państwa europejskie, które świadczą aborcję, mogły dostawać więcej pieniędzy do swoich systemów ochrony zdrowia – tak, żeby na przykład Polki mogły pojechać do Niemiec i wykonać aborcję w szpitalach, albo zadzwonić do szpitala w Holandii i zamówić sobie tabletki, żeby dokonać tej aborcji, kiedy będą chciały. Za darmo - wyjaśniła Lasota. - Potrzebujemy miliona podpisów, w Polsce chcemy zdobyć ich 200 tys., póki co idzie całkiem nieźle. To nasza odpowiedź z jednej strony na to, że nowa władza wcale nie sprawia, że jest już przepięknie, a z drugiej strony na to, że może i Polska prawica na naszym gruncie jest w defensywie, ale na szczeblu europejskim zdecydowanie nie – jest zagrożenie, że będziemy mieli prawicowo-konserwatywną falę, która zaleje nas PE w nadchodzących wyborach - podkreśliła. 

Dominika Lasota: Mam wrażenie, że Inicjatywa Wschód jest potrzebna teraz jeszcze bardziej niż dawniej

Jaka – zdaniem Dominiki Lasoty – jest przyszłość aktywizmu w czasach, kiedy rządzi koalicja 15 października? - Uważam, że jesteśmy jeszcze bardziej potrzebni niż byliśmy za rządów Zjednoczonej Prawicy. Traktuję te wybory 15 października jako moment, kiedy otworzyliśmy sobie drzwi na coś nowego – coś lepszego. Po tych miesiącach zdałam sobie jednak sprawę, że jeśli chcemy od tej władzy zobaczyć porządne ustawy dotyczące mieszkaniówki, jeżeli chcemy zobaczyć, że nowa władza faktycznie będzie dostępna, czy że przeprowadzi sprawiedliwą transformację, to my musimy dalej walczyć, bo oni nie zrobią tego sami - stwierdziła działaczka. - Donald Tusk czy Szymon Hołownia czy wszyscy inni panowie – i panie – którzy są teraz u władzy, a dawniej uważali, że są naszymi sojusznikami, często nie mają już w sobie motywacji i chęci, żeby dowozić swoje obietnice. Dlatego mam wrażenie, że Inicjatywa Wschód jest potrzebna teraz jeszcze bardziej niż dawniej. Teraz też wiemy, że możemy walczyć o konkrety i że nie jest sio odbijanie się od ściany – uderzanie w beton, jakim była Zjednoczona Prawica - dodała. - Ta debata jest, ale to nie jest tak, że my wszystkie dobre rzeczy, na które głosowaliśmy jesienią, one spływają nam z nieba. Musimy dalej się organizować, dalej protestujemy, dalej wysyłamy listy do ministerstw i konfrontujemy polityków u władzy. Chciałabym, żeby jak najwięcej osób dalej nie kończyło swojej walki. Dla mnie walka o faktyczną zmianę dopiero od jesieni się zaczęła. Aktywizm ma w Polsce ogromną przyszłość – to najlepsza inwestycja w przyszłość - zaznaczyła Dominika Lasota. 

Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica