Reklama
Rozwiń

Spór o ambasadorów pierwszym testem kohabitacji. Będzie restart relacji PO–PiS?

Czy dojdzie do przełomu w ciągnącym się już od ponad roku sporze o nominacje ambasadorskie? Karol Nawrocki zapowiada gotowość na „konkretną rozmowę” z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Ale o całościowe porozumienie nie będzie łatwo, z czego zdają sobie sprawy obydwie strony.

Publikacja: 07.07.2025 10:11

„Czerwone linie” ogłoszone przez Karola Nawrockiego to m.in. ambasadorska nominacja dla Bogdana Klic

„Czerwone linie” ogłoszone przez Karola Nawrockiego to m.in. ambasadorska nominacja dla Bogdana Klicha

Foto: PAP/Marcin Obara

Czwartek, 3 lipca. Prezydent elekt Karol Nawrocki informuje opinię publiczną – zgodnie zresztą z wcześniejszymi informacjami „Rzeczpospolitej”, że szefem BBN w jego Kancelarii zostanie Sławomir Cenckiewicz. Odpowiada też na pytania dziennikarzy m.in. w sprawie sporu o nominacje ambasadorskie. I zapowiada „konkretną” rozmowę z szefem MSZ w tej kwestii. – Musimy to usystematyzować – podkreśla. Jak wynika z naszych informacji, Karol Nawrocki planuje zaprosić na rozmowę Radosława Sikorskiego już po swoim zaprzysiężeniu, czyli po 6 sierpnia 2025 roku. Wygląda zatem na to, że obsadzenie polskich placówek dyplomatycznych będzie jednym z pierwszych pól, gdzie przetestowana zostanie kohabitacja nowego prezydenta z rządem. „Czerwone linie” ogłoszone przez Nawrockiego to m.in. nominacje dla Bogdana Klicha (Stany Zjednoczone) i Ryszarda Schnepfa (Włochy), na które, jak zapowiada, nie wyrazi zgody.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN

Będzie restart w sprawie ambasadorów? „Piłka jest po stronie Sikorskiego”

Prezydent elekt kompletuje swoje zaplecze. Poza szefem gabinetu Pawłem Szefernakerem, szefem BBN Sławomirem Cenckiewiczem (i jego zespołem) wiemy już, że za sprawy międzynarodowe ma odpowiadać Marcin Przydacz, który pełnił już podobną rolę w przeszłości (został szefem Biura Polityki Międzynarodowej w styczniu 2023 r., wcześniej wiele lat pracował w KPRP, był też wiceszefem MSZ). – Jeśli premier lub szef MSZ wystąpią o spotkanie, to prezydent elekt do rozmowy by przystąpił. To jest ważne, by szukać elementów współdziałania – mówił kilka dni temu Marcin Przydacz w Polsat News. I wskazał m.in. kwestie ambasadorów.

Z naszych rozmów wynika, że tworząca się nowa Kancelaria Prezydenta przygotowuje obecnie swoją rozbudowaną strategię polityczną na pierwsze miesiące po objęciu urzędowania 6 sierpnia. Planowana jest swoista „ofensywa legislacyjna”, ale i być może próba rozwiązania niektórych kwestii międzynarodowych, w tym dotyczących dyplomacji.

Czytaj więcej

Radosław Fogiel: Ukraina musi spełnić warunki, PiS nie poprze jej akcesji do UE za wszelką cenę

– Piłka tak naprawdę jest po stronie Radosława Sikorskiego – przekonuje jeden z naszych informatorów po stronie opozycji. Nawrocki, jak już wspomniano, nakreślił swoje czerwone linie. Jedna z nich dotyczy stanowiska w Waszyngtonie i Bogdana Klicha, któremu przypominane są m.in. wcześniejsze wypowiedzi, a raczej wpisy na serwisie X o Donaldzie Trumpie. I co ciekawe, w ostatnich dniach w kuluarach w Warszawie zaczęło pojawiać się pytanie, czy w obliczu zwycięstwa Nawrockiego rząd przygotuje wycofanie się np. w sprawie placówki w USA przy porozumieniu dotyczącym innych placówek na świecie. Z naszych rozmów wynika, że Nawrocki szykuje plan, by w wielu sferach zaskoczyć obecny rząd – głównie w kwestiach legislacyjnych, ale nie tylko. Zwłaszcza w sprawach od lat nierozwiązanych rozważane są działania, które mają być nieszablonowe i zmuszające rząd premiera Tuska do reakcji.

Konflikt o ambasadorów: Długa historia akcji

Starcie w sprawie kształtu polskiej dyplomacji zaczęło się ponad rok temu. Wtedy – w trakcie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA – szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział wezwanie do kraju 50 szefów placówek dyplomatycznych. Po wielu zwrotach akcji kilka miesięcy temu „odblokowano” 10 nominacji, w tym Agnieszki Bartol (UE), Macieja Huni (Izrael) czy Zenona Kosiniaka-Kamysza (Austria). Nadal jednak bardzo wiele kluczowych stanowisk pozostaje obsadzonych w randze chargé d'affaires, jak w Waszyngtonie.

Premier Donald Tusk i prezydent elekt Karol Nawrocki

Premier Donald Tusk i prezydent elekt Karol Nawrocki

Foto: PAP

Najnowsza eskalacja to zapowiedź wezwania do Polski Jakuba Kumocha (Chiny), Adama Kwiatkowskiego (Watykan) i Pawła Solocha (Rumunia) – wcześniej bliskich współpracowników prezydenta Dudy. Prezydent miał o tym rozmawiać w trakcie niedawnego szczytu NATO w Hadze z Sikorskim, zapewniał, że ma nadzieję, że rozmowa „pomyślnie rozwiąże” sprawę. Tymczasem w poniedziałek 7 lipca rozpoczyna się cykliczna Narada Ambasadorów w Warszawie – i na pewno będzie to pretekst do kuluarowych i nie tylko rozmów o sytuacji całego korpusu dyplomatycznego.

Z naszych informacji wynika, że koalicja rządząca miała już plany dotyczące obsady wielu placówek na całym świecie, cały proces miał szybko ruszyć po wygranej Rafała Trzaskowskiego, do której oczywiście nie doszło. Koalicja musi więc szukać „planu B”. Tymczasem MSZ sygnalizowało w ostatnich dniach – w odpowiedzi na słowa Karola Nawrockiego – chęć rozmowy z prezydentem elektem (mówił o tym w wypowiedzi dla PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński). Pytanie jednak, czy np. w obliczu stanowiska Nawrockiego rząd zdecyduje się na „poświęcenie” Klicha i Schnepfa w ramach rozmów o innych stanowiskach ambasadorskich. – To byłoby przyznanie się do błędu. I będzie tak odczytane przez twardy elektorat, przez co wydaje się to mniej prawdopodobne niż przed ostatnimi wydarzeniami – dodaje nasz informator z PiS, wspominając m.in. rozczarowanie twardych wyborców PO postawą rządu w sprawie rzekomych fałszerstw 1 czerwca czy też gwałtowną reakcją na informacje o spotkaniu Szymona Hołowni u Adama Bielana.

Kohabitacja Donald Tusk – Karol Nawrocki. Obydwie strony mają różne cele, ale są na siebie skazane

Co na to wszystko KO? Jeden z naszych dobrze poinformowanych rozmówców potwierdza, że porozumienie między rządem a Pałacem Prezydenckim – po zaprzysiężeniu Nawrockiego oczywiście – jest możliwe z punktu widzenia rządu. Ale nie chce przesądzać, na jak szerokie ustępstwa koalicja będzie gotowa.

Czytaj więcej

Sondaż CBOS: Andrzej Duda liderem rankingu zaufania do polityków. Karol Nawrocki z największym wzrostem

Pytanie o możliwość rozwiązania sporu o ambasadorów to w praktyce pytanie o kształt kohabitacji. Ze strony rządu z prezydentem elektem spotkał się już szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Otwartość – przynajmniej teoretyczną – deklaruje MSZ na rozmowy. Premier Donald Tusk w ostatniej swojej wypowiedzi na ten temat – w trakcie konferencji prasowej w Brukseli – wykluczył, by w najbliższym czasie miał takie plany. Po 6 sierpnia rządowi trudniej będzie jednak ignorować polityczną rzeczywistość, w której to Nawrocki jest prezydentem. A ten zapowiedział już m.in. inicjatywy w sprawie granicy polsko–niemieckiej i szereg innych działań, rozmów – również w sprawach międzynarodowych. Rzeczywistość po 6 sierpnia szybko zweryfikuje intencje – i to po obydwu stronach.

Czwartek, 3 lipca. Prezydent elekt Karol Nawrocki informuje opinię publiczną – zgodnie zresztą z wcześniejszymi informacjami „Rzeczpospolitej”, że szefem BBN w jego Kancelarii zostanie Sławomir Cenckiewicz. Odpowiada też na pytania dziennikarzy m.in. w sprawie sporu o nominacje ambasadorskie. I zapowiada „konkretną” rozmowę z szefem MSZ w tej kwestii. – Musimy to usystematyzować – podkreśla. Jak wynika z naszych informacji, Karol Nawrocki planuje zaprosić na rozmowę Radosława Sikorskiego już po swoim zaprzysiężeniu, czyli po 6 sierpnia 2025 roku. Wygląda zatem na to, że obsadzenie polskich placówek dyplomatycznych będzie jednym z pierwszych pól, gdzie przetestowana zostanie kohabitacja nowego prezydenta z rządem. „Czerwone linie” ogłoszone przez Nawrockiego to m.in. nominacje dla Bogdana Klicha (Stany Zjednoczone) i Ryszarda Schnepfa (Włochy), na które, jak zapowiada, nie wyrazi zgody.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Migranci w centrum politycznej gry. Realny problem, czy wygodny pretekst?
Polityka
Przemytników wystraszyły kontrole na granicach?
Polityka
Szymon Hołownia zabrał głos w sprawie spotkania z PiS. Czego dotyczyła rozmowa?
Polityka
Łukasz Pawłowski: Bez zmiany premiera notowania koalicji będą coraz gorsze. Zakończy się to rządem mniejszościowym
Polityka
Polska 2050 zawiesiła Tomasza Zimocha. Wcześniej komentował spotkanie Hołowni z Kaczyńskim