Czwartek, 3 lipca. Prezydent elekt Karol Nawrocki informuje opinię publiczną – zgodnie zresztą z wcześniejszymi informacjami „Rzeczpospolitej”, że szefem BBN w jego Kancelarii zostanie Sławomir Cenckiewicz. Odpowiada też na pytania dziennikarzy m.in. w sprawie sporu o nominacje ambasadorskie. I zapowiada „konkretną” rozmowę z szefem MSZ w tej kwestii. – Musimy to usystematyzować – podkreśla. Jak wynika z naszych informacji, Karol Nawrocki planuje zaprosić na rozmowę Radosława Sikorskiego już po swoim zaprzysiężeniu, czyli po 6 sierpnia 2025 roku. Wygląda zatem na to, że obsadzenie polskich placówek dyplomatycznych będzie jednym z pierwszych pól, gdzie przetestowana zostanie kohabitacja nowego prezydenta z rządem. „Czerwone linie” ogłoszone przez Nawrockiego to m.in. nominacje dla Bogdana Klicha (Stany Zjednoczone) i Ryszarda Schnepfa (Włochy), na które, jak zapowiada, nie wyrazi zgody.
Czytaj więcej
Spełnił się czarny sen koalicji rządowej – prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego pokieruj...
Będzie restart w sprawie ambasadorów? „Piłka jest po stronie Sikorskiego”
Prezydent elekt kompletuje swoje zaplecze. Poza szefem gabinetu Pawłem Szefernakerem, szefem BBN Sławomirem Cenckiewiczem (i jego zespołem) wiemy już, że za sprawy międzynarodowe ma odpowiadać Marcin Przydacz, który pełnił już podobną rolę w przeszłości (został szefem Biura Polityki Międzynarodowej w styczniu 2023 r., wcześniej wiele lat pracował w KPRP, był też wiceszefem MSZ). – Jeśli premier lub szef MSZ wystąpią o spotkanie, to prezydent elekt do rozmowy by przystąpił. To jest ważne, by szukać elementów współdziałania – mówił kilka dni temu Marcin Przydacz w Polsat News. I wskazał m.in. kwestie ambasadorów.
Z naszych rozmów wynika, że tworząca się nowa Kancelaria Prezydenta przygotowuje obecnie swoją rozbudowaną strategię polityczną na pierwsze miesiące po objęciu urzędowania 6 sierpnia. Planowana jest swoista „ofensywa legislacyjna”, ale i być może próba rozwiązania niektórych kwestii międzynarodowych, w tym dotyczących dyplomacji.