Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną i wyjaśnił przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie. Podkreślił, że wypowiedzenie umowy o pracę stanowi jednostronną czynność prawną skutkującą zerwaniem więzi wynikającej z nawiązania stosunku pracy. Kwestia legalności wypowiedzenia pracownikowi umowy jest kwestią wtórną, gdyż samo podważanie przez pracownika legalności wypowiedzenia nie powoduje odnowienia stosunku prawnego. Odnowienie więzi prawnej na linii pracownik-pracodawca może nastąpić dopiero w wyniku prawomocnie zakończonego postępowania sądowego w sprawie o przywrócenie do pracy, w którym sąd uwzględnił powództwo pracownika. Kodeks nie przewiduje jednak, by zasądzenie odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów wpływało na byt prawny już zakończonego stosunku pracy.
Komentarz eksperta
Paweł Sych, radca prawny w kancelarii Raczkowski Paruch w biurze w Katowicach
Stanowisko Sądu Najwyższego należy uznać za jak najbardziej trafne. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że w komentowanej sprawie nie doszło do przywrócenia stosunku pracy, a jedynie zasądzono odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia. Ponieważ stosunek pracy został skutecznie rozwiązany, zasądzone odszkodowanie, które nie reaktywuje stosunku pracy, nie ma charakteru świadczenia pracowniczego. Stąd też za błędne należy uznać, że odsetki za zwłokę przysługiwać by miały od dat, w których byłoby wypłacane wynagrodzenie, gdyby umowa nie została rozwiązana. Po rozwiązaniu stosunku pracy były pracownik pozostaje bez pracy i za ten okres nie przysługuje mu wynagrodzenie. Prawo do wypłaty odszkodowania nabywa on dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku.
Skoro okres, za który zasądzono odszkodowanie, jest okresem pozostawania bez pracy, to nie można w tym czasie nabyć prawa do wynagrodzenia za pracę i w konsekwencji uznawać, że pracodawca pozostaje w zwłoce względem pracownika tytułem zapłaty tego wynagrodzenia. Pracownik nie jest więc uprawniony do naliczania odsetek za opóźnienie, jeżeli toczy się spór sądowy o odszkodowanie. Roszczenie o zapłatę odszkodowania za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia, jako zobowiązanie bezterminowe, staje się wymagalne dopiero z chwilą wezwania dłużnika do zapłaty. Jednocześnie, ponieważ jest to zobowiązanie sporne, nie jest ono wymagalne w czasie toczącego się o nie postępowania sądowego.
Jasne określenie stanowiska w tej kwestii ma duże znaczenie praktyczne, mając na uwadze, że czas pomiędzy rozwiązaniem stosunku pracy a wydaniem prawomocnego orzeczenia niejednokrotnie jest bardzo długi. Przyjęcie koncepcji, że odsetki byłyby należne każdorazowo od dnia, w którym zwolniony pracownik otrzymałby wynagrodzenie, powodowałoby nieuzasadniony i często znaczny wzrost wysokości kwot, które były pracodawca musiałby zapłacić. Podobne stanowisko zostało wypracowane przez orzecznictwo chociażby przy żądaniu przez ZUS zwrotu nienależnie pobranej emerytury (mimo to ZUS niejednokrotnie w decyzjach o zwrocie żąda odsetek od daty wypłaty nienależnie pobranego świadczenia).
Trafnie również SN uwypuklił kwestię ustania stosunku pracy po dokonaniu rozwiązania umowy oraz fakt, że prawo wliczenia okresu pozostawania bez pracy do łącznego okresu zatrudnienia stanowi fikcję prawną. Orzeczenie o przyznaniu odszkodowania nie jest bowiem podstawą do uznania, że okres ten był rzeczywistym okresem zatrudnienia. Nie powoduje więc w żaden sposób przedłużenia stosunku pracy przez okres trwania w tej sprawie postępowania sądowego. Ponadto, roszczenie odszkodowawcze za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia nie jest roszczeniem stricte pracowniczym, a mającym jedynie swoją genezę w zakończonym stosunku prawnym. Możliwość wyboru przez pracownika roszczenia – o przywrócenie do pracy lub o zapłatę odszkodowania – powoduje, że to sam pracownik decyduje, czy chce kontynuacji przerwanego stosunku pracy, czy też zapłaty określonej sumy pieniężnej. Wybierając odszkodowanie, de facto oświadcza, że nie jest zainteresowany dalszą współpracą z dotychczasowym pracodawcą. W konsekwencji nie może oczekiwać, że będą mu przysługiwać jakiekolwiek roszczenia wynikające wprost ze stosunku pracy.