Pracownicy tymczasowi przechodzą w outsourcing, w listopadzie mija 18-miesięczny limit ich zatrudnienia

W listopadzie mija 18-miesięczny limit pracy tymczasowej setek tysięcy zatrudnionych. Wielu przedsiębiorców planuje zmiany we współpracy z nimi.

Aktualizacja: 09.07.2018 22:13 Publikacja: 09.07.2018 18:10

Pracownicy tymczasowi przechodzą w outsourcing, w listopadzie mija 18-miesięczny limit ich zatrudnienia

Foto: Fotolia

Przeszło 8 tys. agencji zatrudnienia, dających pracę ponad 860 tys. pracowników tymczasowych niepewnie patrzy w przyszłość. Odliczają dni do końca listopada, kiedy minie termin dozwolonego skierowania pracownika tymczasowego do jednego pracodawcy użytkownika. Doprecyzowane 1 czerwca 2017 r. przepisy ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych nakazują zliczać okresy korzystania z pracy zatrudnionych tymczasowo. Po upływie 18 miesięcy takiej współpracy będą nakładane wysokie kary finansowe, do 30 tys. zł, na pracodawców użytkowników czy osoby działające w ich imieniu.

Duże zmiany

Rząd, proponując nowelizację przepisów o pracy tymczasowej, nie ukrywał, że celem zmian jest zmniejszenie liczby pracowników tymczasowych. Wszystko wskazuje jednak na to, że pomimo zmiany regulacji na rynku wciąż będzie na nich popyt. Wiele firm ogranicza w ten sposób ryzyko zatrudniania pracowników na etatach bezpośrednio w swojej firmie. Przedsiębiorcy doceniają także trud włożony przez agencje pracy tymczasowej w znalezienie osób chętnych do pracy. Na naszym rynku jest z tym obecnie coraz trudniej ze względu na wciąż malejące bezrobocie.

Pisaliśmy o tym: Zero na tymczasowym liczniku

– Spodziewamy się, że w listopadzie, po upływie 18 miesięcy dozwolonej pracy na rzecz jednego przedsiębiorcy użytkownika, wielu pracowników tymczasowych znajdzie u nich zatrudnienie bezpośrednio, na etacie – zauważa Wojciech Ratajczyk, prezes Trenkwalder Polska. – W wielu przypadkach możliwy będzie także rozwój outsourcingu, czyli przejęcie przez agencje pracy tymczasowej części procesów od przedsiębiorców, i dalsza współpraca na zasadzie świadczenia usług. Obawiamy się jednak, że zaostrzenie przepisów spowoduje pojawienie się na rynku zjawisk niepożądanych. Spodziewamy się, że pod koniec roku pojawią się podmioty oferujące współpracę na granicy lub z przekroczeniem prawa. Wtedy uczciwie działające firmy nie będą w stanie z nimi konkurować – zauważa Ratajczyk.

Niepewna przyszłość

– W praktyce w niewielu sytuacjach przedsiębiorcy będą mogli przenieść pracownika tymczasowego do innej firmy – komentuje dr Maciej Chakowski, partner w kancelarii C&C Chakowski & Ciszek. – Najważniejsze będzie tu rozstrzygnięcie, czy nie dochodzi do pozornych zmian, nastawionych na ominięcie ograniczeń dotyczących dozwolonego okresu pracy na rzecz jednego pracodawcy użytkownika. Dlatego wiele firm planuje outsourcing tych pracowników. Prawidłowy outsourcing wymaga jednak całkowicie innej organizacji współpracy usługodawcy z usługobiorcą. Wpracy tymczasowej agencje ograniczają się obecnie do dostarczenia pracowników. W outsourcingu chodzi o świadczenie kompletnej usługi przez jednego przedsiębiorcę na rzecz innego.

Zdaniem dr Chakowskiego w przyszłości mogą być problemy ze stosowaniem outsourcingu ze względu na brak definicji prawnej takiej usługi. Potrzebna będzie więc nowelizacja przepisów lub całkiem nowa ustawa, która to ureguluje i zmniejszy niepewność prawną związaną ze stosowaniem outsourcingu.

– Podczas prac nad zmianą regulacji pracy tymczasowej Konfederacja Lewiatan przestrzegała, że ograniczenie maksymalnego okresu skierowania pracownika tymczasowego do danego pracodawcy użytkownika do 18 miesięcy może prowadzić do poszukiwania przez przedsiębiorców innych rozwiązań – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych w Konfederacji Lewiatan. – Rozwiązań, które nie są przedmiotem regulacji i nie zabezpieczają interesów pracowników.

Żałujemy, iż nie skorzystano z propozycji Lewiatana, aby wydłużyć okres skierowania do 24 miesięcy, jeżeli praca świadczona jest na etacie.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

prof. Arkadiusz Sobczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, partner zarządzający w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy

Outsourcing nie jest niczym nowym.To rozwiązanie nie nadaje się do każdej relacji prawnej, w jakiej funkcjonują obecnie pracownicy tymczasowi. Trzeba pamiętać, że źródłem outsourcingu są przepisy cywilne o świadczeniu usług. Przedsiębiorcy, którzy zamierzają skorzystać z tego rozwiązania, muszą zwrócić na to szczególną uwagę. Nie może to więc polegać na skierowaniu pracowników do wykonywania usług w zewnętrznej firmie i do tego w zespole zatrudnionych w niej pracowników. W outsourcingu chodzi o przejęcie wykonania konkretnej, autonomicznej usługi i wykonanie jej na rzecz innego przedsiębiorcy. Może to więc być np. usługa magazynowa czy obsługa recepcji budynku. Jeśli dopuszczalny jest obecnie outsourcing usług sprzątania, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki outsourcing dotyczył także procesów produkcji.

Przeszło 8 tys. agencji zatrudnienia, dających pracę ponad 860 tys. pracowników tymczasowych niepewnie patrzy w przyszłość. Odliczają dni do końca listopada, kiedy minie termin dozwolonego skierowania pracownika tymczasowego do jednego pracodawcy użytkownika. Doprecyzowane 1 czerwca 2017 r. przepisy ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych nakazują zliczać okresy korzystania z pracy zatrudnionych tymczasowo. Po upływie 18 miesięcy takiej współpracy będą nakładane wysokie kary finansowe, do 30 tys. zł, na pracodawców użytkowników czy osoby działające w ich imieniu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP