Ewidencja czasu pracy – oddzielnie dla każdego pracownika, czyli jak

Pracodawca ma obowiązek prowadzić „oddzielnie dla każdego pracownika” dokumentację w zakresie ewidencjonowania czasu pracy. Nie wiadomo, czy oznacza to konieczność trzymania całej dokumentacji każdej osoby w odrębnym zbiorze, czy można ją przechowywać w kilku zbiorach (podzbiorach).

Publikacja: 21.02.2019 05:50

Ewidencja czasu pracy – oddzielnie dla każdego pracownika, czyli jak

Foto: Adobe Stock

Wyjaśnienie tego problemu jest bardzo istotne. Gromadzenie kompletnej dokumentacji czasu pracy w jednym zbiorze – np. prowadzonych imiennie segregatorach lub teczkach – byłoby bowiem dla wielu pracodawców uciążliwe i niezgodne z dotychczasową praktyką.

Czytaj także: Czy w ewidencji czasu pracy trzeba zawsze podawać godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy?

Do 31 grudnia 2018 r. pracodawcy mieli obowiązek prowadzenia indywidualnych kart ewidencji czasu pracy. Stanowiły one zestawienie informacji m.in. o: pracy w poszczególnych dobach, dyżurach, urlopach, zwolnieniach od pracy oraz innych usprawiedliwionych i nieusprawiedliwionych nieobecnościach. Przepisy o dokumentacji pracowniczej nie regulowały sposobu wytwarzania i przechowywania różnego rodzaju dokumentacji pomocniczej czasu pracy, takiej jak np. wnioski o zwolnienie na dziecko czy wyjście w sprawach prywatnych.

W miejsce indywidualnych kart

Od 1 stycznia 2019 r. wymóg prowadzenia indywidualnych kart ewidencji czasu pracy nie obowiązuje. W zamian rozporządzenie ministra rodziny, pracy i polityki społecznej w sprawie dokumentacji pracowniczej z 10 grudnia 2018 r. (DzU poz. 2369) w § 6 nakazuje prowadzić „oddzielnie dla każdego pracownika" dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy, obejmującej m.in. dokumenty dotyczące ewidencjonowania czasu pracy. Wśród nich rozporządzenie wymienia:

- ewidencję zawierającą szczegółowe informacje o czasie pracy (np. liczbę przepracowanych godzin, godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy, liczbę godzin nocnych oraz nadliczbowych),

- wnioski i zgody pracownicze (np. wnioski o zwolnienia od pracy w celu załatwienia spraw osobistych oraz zgody pracownika-rodzica na odstąpienie od stosowania niektórych norm ochronnych w zakresie czasu pracy),

- inne dokumenty (np. w zakresie uzgodnienia terminu dnia wolnego za pracę w wolną sobotę).

Zatem aktualnie pracodawcy muszą tworzyć dla każdego pracownika osobną dokumentację w zakresie ewidencjonowania czasu pracy, zawierającą dokumenty o różnym charakterze. W praktyce pojawiła się jednak istotna wątpliwość, co dokładnie należy rozumieć przez wynikający z rozporządzenia wymóg „oddzielnego prowadzenia dokumentacji dla każdego pracownika" – w szczególności, gdy całość lub część dokumentacji jest prowadzona w formie papierowej.

Prowadzenie dokumentacji

Dokonanie prawidłowej interpretacji warto rozpocząć od ustalenia zakresu znaczeniowego użytego w rozporządzeniu wyrazu „dokumentacja" lub ściślej: „prowadzenie dokumentacji". Pojęcia te nie zostały szczegółowo zdefiniowane ani w rozporządzeniu o dokumentacji pracowniczej, ani w kodeksie pracy. W kodeksie pracy wskazano jedynie, że poprzez dokumentację pracowniczą należy rozumieć papierową lub elektroniczną dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników.

Prowadząc szerszą analizę prawną można wskazać, że „dokument" to – w świetle art. 773 kodeksu cywilnego (zastosowanego odpowiednio na gruncie art. 300 k.p.) – nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią.

Bardziej problematyczne jest ustalenie definicji prawnej pojęcia „dokumentacja". Zgodnie ze słownikiem języka polskiego PWN, dokumentacja to zbiór dokumentów mających wartość dowodową, informacyjną lub opisową bądź proces gromadzenia lub tworzenia dokumentów. Zatem, dla celów spełnienia wymagań wynikających z rozporządzenia o dokumentacji pracowniczej, „dokumentację" można zdefiniować jako zbiór nośników informacji, takich jak np. umowy, oświadczenia, wnioski, polecenia, itp.

Wśród znaczeń pojęcia „prowadzić" słownik języka polskiego PWN wymienia w szczególności takie, jak: być przyczyną czegoś, być odpowiedzialnym za funkcjonowanie i przebieg czegoś, zajmować się czymś, wykonywać, kontynuować jakąś czynność, działalność.

„Prowadzenie dokumentacji" można zatem zdefiniować jako: wytwarzanie zbioru nośników informacji oraz zajmowanie się takim zbiorem.

Ile zbiorów

W następnej kolejności należy ustalić, co oznacza wymóg prowadzenia dokumentacji „oddzielne dla każdego pracownika". Jawi się w tym zakresie kilka możliwości interpretacyjnych.

Oddzielne prowadzenie dokumentacji może bowiem być rozumiane alternatywnie jako:

a) prowadzenie dla każdego pracownika wyłącznie jednego, kompletnego zbioru nośników informacji, w którym umieszczane są wszystkie dokumenty w zakresie ewidencjonowania czasu pracy dotyczące danego pracownika, albo

b) prowadzenie dla każdego pracownika jednego lub kilku zbiorów (podzbiorów) nośników informacji, w których umieszczane są dokumenty w zakresie ewidencjonowania czasu pracy dotyczące danego pracownika (np. prowadzenie odrębnie, w układzie imiennym: zbioru wniosków o zgodę na wyjścia prywatne, zbioru zleceń pracy nadliczbowej, zbioru pozostałej dokumentacji), albo

c) prowadzenie zbioru lub zbiorów nośników informacji w sposób dowolny (np. w sposób chronologiczny a nie imienny), o ile w każdym czasie istnieje możliwość przyporządkowania całości dokumentacji w zakresie czasu pracy do określonego pracownika, albo

d) prowadzenie zbioru lub zbiorów nośników informacji w formie zarówno zbiorów imiennych, jak i w formie zestawień lub list zawierających informacje o większej liczbie pracowników, ale z możliwością przyporządkowania tych informacji do konkretnych osób.

Wydaje się, że ostatnie dwie możliwości interpretacyjne należy odrzucić. Chociaż bowiem każdy zbiór składa się z elementów, to jednak powinien stanowić uporządkowaną całość, zawierającą elementy zebrane ze względu na jakąś cechę. Trudno byłoby zatem uznać, że zbiorem są dokumenty (nośniki informacji) znajdujące się w różnych zbiorach, możliwe do wyodrębnienia dopiero po wykonaniu dodatkowej pracy (dokonaniu przyporządkowania do nowego zbioru). Stoimy zatem na stanowisku, iż sama możliwość przyporządkowania dokumentacji ewidencjonowania czasu pracy z różnych zbiorów do określonego pracownika nie stanowi wypełnienia dyspozycji normy nakazującej „oddzielne prowadzenie" tej dokumentacji (ta uwaga dotyczy dokumentacji prowadzonej w formie papierowej).

Trudne, a nawet niemożliwe

Zinterpretowanie wymogu „oddzielnego prowadzenia dokumentacji" jako obowiązku prowadzenia dla każdego pracownika wyłącznie jednego, kompletnego zbioru zawierającego dokumenty w zakresie ewidencjonowania czasu pracy jest dla wielu pracodawców trudne lub wręcz niemożliwe do spełnienia. Przyczyną jest choćby fakt, że dokumentacja czasu pracy jest prowadzona i przechowywana u pracodawców przez różne osoby, w różnych komórkach organizacyjnych, a często także w różnej formie.

Przykład:

W spółce X zlecenia pracy nadliczbowej i plany pracy dla pracowników w systemie zadaniowym przechowują w firmie przełożeni. Wyjścia prywatne rejestrowane są na portierni. Dokumentację usprawiedliwiającą nieobecności prowadzi administrator zatrudniony na wydziale produkcyjnym. Natomiast rejestr godzin pracy i nieobecności jest finalnie zarządzany przez dział kadr. Zakładając konieczność przechowywania dokumentacji w pojedynczym zbiorze, należałoby stworzyć taki zbiór w jednej komórce organizacyjnej i umieszczać w nim kompletną dokumentację ewidencjonowania czasu pracy.

Nie wydaje się, aby prowadzenie dokumentacji czasu pracy danego pracownika w kilku zbiorach lub podzbiorach (przy użyciu w każdym podzbiorze układu według kryterium personalnego) naruszało wymóg prowadzenia tej dokumentacji „oddzielnie" dla każdego pracownika. Także bowiem w tym przypadku nośniki informacji dotyczące pracownika stanowią uporządkowany, wyodrębniony zasób, a fakt umieszczenia ich np. w osobnych segregatorach jest okolicznością nieistotną.

Warto zauważyć, że w przypadku akt osobowych rozporządzenie nakazuje nie tylko prowadzenie ich „oddzielnie" dla każdego pracownika, ale również wprowadza wymóg, aby „składały się z czterech części". Pośrednio wskazuje to na konieczność prowadzenia akt osobowych w sposób jednolity jako integralnej całości. Natomiast w odniesieniu do dokumentacji z zakresu czasu pracy obowiązuje tylko wymóg prowadzenia jej „oddzielnie", a w rozporządzeniu ograniczono się do wymienienia poszczególnych dokumentów, nie wskazując jednak żadnego konkretnego sposobu gromadzenia tej dokumentacji.

Powyższe uwagi wydają się także zgodne z interpretacją przedstawioną przez resort pracy>patrz ramka, w której stwierdzono, że „decyzja w tym zakresie (np. czy jest to imienna teczka, zawierająca całość dokumentów dotyczących jednego pracownika, czy też dokumentację tego pracownika przechowuje się w kilku teczkach obejmujących dokumenty powiązane tematycznie) należy (...) do pracodawcy".

Stanowisko Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 18 lutego 2019 r. w sprawie sposobu prowadzenia dokumentacji dotyczącej ewidencjonowania czasu pracy

Zgodnie z regulacją § 6 pkt 1 rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 10 grudnia 2018 r. w sprawie dokumentacji pracowniczej – pracodawca prowadzi oddzielnie dla każdego pracownika dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy obejmującą m.in. dokumenty dotyczące ewidencjonowania czasu pracy.

Ww. przepis wskazuje zatem wyłącznie na obowiązek prowadzenia „oddzielnie dla każdego pracownika" wymienionej w nim dokumentacji, nie określając jednocześnie, jak to technicznie należy zorganizować.

W konsekwencji, decyzja w tym zakresie (np. czy jest to imienna teczka, zawierająca całość dokumentów dotyczących jednego pracownika, czy też dokumentację tego pracownika przechowuje się w kilku teczkach obejmujących dokumenty powiązane tematycznie) należy więc do pracodawcy. Istotnym jest natomiast, aby dokumentacja w sprawach związanych ze stosunkiem pracy danego pracownika nie była prowadzona zbiorowo z innymi pracownikami, oraz by dostęp do tej dokumentacji miały wyłącznie osoby do tego upoważnione (a nie inni pracownicy).

Należy też zauważyć, iż obowiązek „oddzielnego" prowadzenia np. karty ewidencji czasu pracy wraz z wnioskami o udzielenie czasu wolnego od pracy w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych, istniał także w poprzednim stanie prawnym (§ 8 i 8a obowiązującego do 31 grudnia 2018 r. rozporządzenia MPiPS z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika).

Stanowisko MRPiPS jest dostępne na stronie: rp.pl/wyjasnieniaurzedow

Ministerstwo dopuszcza zatem, jako alternatywę w stosunku do teczek tworzonych według klucza imiennego, tworzenie teczek według klucza tematycznego. Wprawdzie w dalszej części stanowiska zastrzega, że dokumentacja w sprawach związanych ze stosunkiem pracy danego pracownika nie może być prowadzona zbiorowo z innymi pracownikami. Zastrzeżenie to odnosi się jednak raczej do braku możliwości prowadzenia dokumentacji czasu pracy w formie zbiorczych list czy zestawień. Tym bardziej, że w przypadku tworzenia ewidencji czasu pracy w programie komputerowym, przy jednoczesnym stosowaniu wniosków, oświadczeń i zgód pracowniczych w formule papierowej, wymóg utworzenia jednolitego, kompletnego „zbioru dokumentów" byłby możliwy do spełnienia pod warunkiem drukowania ewidencji czasu pracy i przechowywaniu jej łącznie z dokumentacją papierową lub też przejścia w całości na dokumenty elektroniczne. Jest mało prawdopodobne, aby narzucenie takiego sposobu działania było intencją normodawcy. Nowe przepisy miały wszak pracodawcom uprościć, a nie utrudnić prowadzenie dokumentacji pracowniczej.

Grzegorz Zaborowski jest adwokatem w Kancelarii Adwokackiej Grzegorz Zaborowski i Wspólnicy sp.k. w Warszawie, specjalizującej się w prawie pracy, postępowaniach restrukturyzacyjnych, prawie gospodarczym oraz prowadzącej stałą obsługę prawną przedsiębiorstw

Jakub Ziarno jest prawnikiem w tej kancelarii

Zdaniem autora

Grzegorz Zaborowski - adwokat w Kancelarii Adwokackiej Grzegorz Zaborowski i Wspólnicy sp.k. w Warszawie

Uzasadniona jest konstatacja, iż „oddzielne prowadzenie dokumentacji dla każdego pracownika" w zakresie ewidencji czasu pracy to także prowadzenie tej dokumentacji dla każdego pracownika w formie większej liczby zbiorów (czy też ściślej: podzbiorów) utworzonych według kryterium tematycznego. Warunkiem jest jednak, aby kryterium porządkowania dokumentacji w każdym ze zbiorów (podzbiorów) miało charakter imienny, a nie np. chronologiczny lub oparty o strukturę przedsiębiorstwa czy instytucji. Dokumenty dotyczące poszczególnych pracowników muszą bowiem zostać w sposób wyraźny wyodrębnione spośród dokumentacji dotyczącej innych osób.

Zgodne zatem z aktualnym stanem prawnym jest np. prowadzenie ewidencji czasu pracy (zawierającej informacje o: liczbie przepracowanych godzin, godzinie rozpoczęcia i zakończenia pracy, liczbie godzin nocnych i nadliczbowych, dniach wolnych od pracy, nieobecnościach, itd.) w programie komputerowym, przy jednoczesnym prowadzeniu osobnych segregatorów według kryterium tematycznego (np. na wnioski o wyjścia prywatne, na zlecenia nadgodzin, na oświadczenia pracownika-rodzica, itd.). Oczywiście konieczne jest wówczas stosowanie kryterium imiennego dla wydzielenia dokumentacji w każdym podzbiorze tematycznym, np. poprzez zastosowanie odpowiednich przekładek w ramach segregatora.

De lege ferenda, wypada postulować, aby powyższe zagadnienie zostało doprecyzowane w rozporządzeniu w sprawie dokumentacji pracowniczej. Na chwilę obecną pracodawcy nie mają bowiem pewności, w jaki sposób nowe przepisy prawa pracy zostaną zinterpretowane w przypadku kontroli inspektora pracy. Tymczasem interpretacja przepisów w kierunku konieczności tworzenia dla każdego pracownika odrębnego zbioru zawierającego kompletną dokumentację w zakresie ewidencji czasu pracy oznaczałaby dla wielu pracodawców istotną, i jak się wydaje niepotrzebną, zmianę organizacyjną. ?

Wyjaśnienie tego problemu jest bardzo istotne. Gromadzenie kompletnej dokumentacji czasu pracy w jednym zbiorze – np. prowadzonych imiennie segregatorach lub teczkach – byłoby bowiem dla wielu pracodawców uciążliwe i niezgodne z dotychczasową praktyką.

Czytaj także: Czy w ewidencji czasu pracy trzeba zawsze podawać godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy?

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP