Kontrowersyjne przepisy znalazły się w ustawie o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary. Z art. 65 projektu wynikają zmiany w procedurze cywilnej (art. 477[2] § 2 ) pozwalające na przywrócenie zwolnionego do pracy przez sąd pierwszej instancji. Oznacza to, że w przypadku apelacji pracodawcy będzie czekał na ostateczne rozstrzygnięcie na swoim dotychczasowym stanowisku, normalnie pracował i dostawał pensję. Bywa że kilka czy kilkanaście miesięcy. Ze statystyk ministerstwa sprawiedliwości wynika, że sprawa w sądzie okręgowym może być rozpatrywana średnio przez 13 miesięcy.

Na wtorkowym posiedzeniu zespołu prawa pracy Rady Dialogu Społecznego partnerzy społeczni przedstawili swoje stanowiska w tej sprawie. Pracodawcy kwestionują taką nowelizację przepisów. Ich zdaniem długotrwałość procesów w sprawach pracowniczych nie uzasadnia zmian przyspieszających powrót zwolnionego do pracy.

- Nasze zastrzeżenia budzi fakt, że zmiana w kodeksie postępowania cywilnego jest procedowana w kontekście szczególnej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, a przewiduje zmianę systemową dotyczącą całego spectrum spraw z zakres  prawidłowości wypowiedzenia umów o pracę– tłumaczy Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan. – Zasadnicze pytanie dotyczy tego jakie będą konsekwencje zmiany rozstrzygnięcia przez sąd drugiej instancji, czyli uznania prawidłowości wypowiedzenia, a tym samym braku podstaw do przywrócenia byłego pracownika do pracy.

Z kolei związkowcy z NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych są bardzo zadowoleni z takich zmian.

 - Ubolewamy nad przewlekłością postępowań z zakresu prawa pracy, śmiem twierdzić, w obliczu badań które zrobiliśmy, że odpowiedzialność za ten stan ponoszą przedsiębiorcy, bo to działa na ich korzyść – komentuje Henryk Nakonieczny, z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. – Ten nowy element zmotywuje zaś wszystkie strony do sprawnego prowadzenia procesów.