Pokazują to przypadki, w których NSA uwzględnił skargi. W jednym z nich NSA przypomniał, że sąd administracyjny powinien podejmować czynności zmierzające do szybkiego załatwienia sprawy i dążyć do jej rozstrzygnięcia na pierwszym posiedzeniu. Sprawa może być zawieszona i przyjmuje się, że samo zawieszenie postępowania sądowo-administracyjnego nie może być oceniane jako działanie naruszające prawo strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Podobnie, sam długi czas trwania postępowania nie może być utożsamiany z przewlekłością. NSA uznał, że w spornej sprawie nastąpiło jednak nadmierne odstępstwo od czasu koniecznego do rozpoznania sprawy, które stanowi o nieuzasadnionej zwłoce. A chodziło o to, że sąd zawiesił postępowanie z uwagi na sprawę karną, a „odwiesił" ją po siedmiu latach, bo nie wiadomo było, kiedy skończy się proces karny. Tymczasem z akt sprawy wynikało, że był tego świadomy od samego początku (postanowienie NSA z 29 maja 2013 r., I FPP 5/13).
Czytaj także:
Podatnik ma prawo kwestionować zbyt długą kontrolę
Długo kolejka na wokandę to nie przewlekłość
W kolejnej sprawie do wykazania przewlekłości przyczyniło się stwierdzenie nieważności. Tu na stwierdzenie przewlekłości wystarczyło ponad trzy i pół roku łącznego czasu postępowania, licząc od jego wszczęcia do chwili rozpoznania skargi na przewlekłość (postanowienie NSA z 26 kwietnia 2017 r., II OPP 9/17).