Reforma szkół zawodowych: nie ma chętnych do nauczania

Będzie bałagan przy wprowadzaniu reformy szkolnictwa zawodowego – ostrzegają dyrektorzy szkół i przedsiębiorcy.

Aktualizacja: 28.03.2019 16:46 Publikacja: 28.03.2019 16:20

Reforma szkół zawodowych: nie ma chętnych do nauczania

Foto: 123RF

Szumnie zapowiadania reforma szkolnictwa zawodowego, wprowadzająca m.in. kształcenie dualne w ścisłym porozumieniu z pracodawcami, która rusza we wrześniu tego roku, może okazać się fiaskiem. Nie dość, że wciąż brakuje szczegółowych regulacji, to jeszcze szkoły nie są w stanie znaleźć nauczycieli przedmiotów zawodowych. Część fachowców nie chce pracować za nauczycielskie stawki, inni odchodzą ze szkół z powodu zmiany przepisów o czasie pracy nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Czytaj także: Szkoły zawodowe - nowe przepisy mają zachęcić firmy do angażowania się w edukację

– Reforma szkolnictwa zawodowego to niewątpliwie krok w dobrym kierunku. Wykonanie pozostawia jednak wiele do życzenia – mówi Jakub Gontarek, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Uważamy, że wejście w życie reformy powinno zostać przesunięte co najmniej o rok – dodaje.

Dyrektorzy szkół zawodowych obawiają się, że wprowadzane od 1 września 2019 r. zmiany czasu pracy nauczycieli zawodu jeszcze bardziej utrudnią im znalezienie fachowców do pracy w szkole.

– Na tej zmianie nauczyciel dyplomowany straci ok. 300 zł – mówi Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Jednolite pensum

Jak zapowiada, w ciągu najbliższych dni stowarzyszenie wyśle do Ministerstwa Edukacji Narodowej apel o ponowne przyjrzenie się regulacjom dotyczącym nauczycielskiego pensum.

Chodzi o to, że obecnie w szkołach zatrudnieni byli (obok nauczycieli teoretycznych przedmiotów zawodowych z pensum 18 godz.) także nauczyciele praktycznej nauki zawodu oraz nauczyciele przedmiotów w kształceniu zawodowym praktycznym. Pensum tych pierwszych wynosi 22 godziny, nie wymaga się od nich wyższego wykształcenia, a ich praca to nadzorowanie sześcioosobowej grupy uczniów w warsztacie lub zakładzie pracy. Ci drudzy to nauczyciele, którzy pracowali z całą klasą, pokazując uczniom np. doświadczenia w laboratoriach. Ich pensum to 20 godzin. Wymagano od nich ukończenia studiów i przygotowania pedagogicznego.

Znowelizowana jesienią ubiegłego roku ustawa – Prawo oświatowe zniosła ten podział. Od września jedni i drudzy będą nauczycielami praktycznej nauki zawodu z 20-godzinnym pensum. Czyli jedni będą pracować o dwie godziny dłużej, drudzy krócej. Pensja się nie zmieni.

– Nauczyciele praktycznej nauki zawodu są tymi zmianami oburzeni. Wielu odchodzi z zawodu do firm, a starsi na emeryturę. Dyrektorzy szkół obawiają się, że we wrześniu nie będzie komu uczyć zawodu – mówi Pleśniar. Jak dodaje, pensje w oświacie są obecnie tak niskie, że nie ma szans na to, by namówić na taką pracę informatyków, filmowców czy inżynierów budownictwa. Oferty szkół odrzucają nawet absolwenci.

Dyrektorzy zwracają uwagę również na to, że wprowadzenie podwyższonego pensum to zmiana warunków pracy. Czyli zgodnie z kodeksem pracy będzie traktowane jako wypowiedzenie umowy o pracę, co też wiąże się z ryzykiem odejścia pracownika.

Zmiany zbyt szybko

Problem braku kadr rozwiązałoby zaangażowanie w proces kształcenia przedsiębiorców.

– Przedsiębiorcy są zainteresowani współpracą ze szkołami, bo przy obecnym rynku pracownika i problemach ze znalezieniem kadry byłaby to dla nich szansa na zapewnienie sobie rąk do pracy – mówi Jakub Gontarek. Jak dodaje, w biznesie działa się z wyprzedzeniem. Przedsiębiorcy już teraz powinni wiedzieć, jak system kształcenia będzie wyglądał, by móc się do niego przygotować czy przeszkolić pracowników, którzy będą uczyć młodych.

Na opóźnienie związane z brakiem szczegółowych regulacji zwracają uwagę także dyrektorzy szkół.

– Reforma szkolnictwa wprowadzana jest bez właściwego przygotowania podstawowych dokumentów: podstaw programowych klasyfikacji branżowej, ramowych planów nauczania i przede wszystkim programów nauczania – podkreślają dyrektorzy. Ich zdaniem opóźnienie to może odbić się na całym szkolnictwie zawodowym.

400 miejsc w technikach i szkołach branżowych I stopnia planuje się w roku 2019/2020

20 godzin od nowego roku szkolnego wyniesie pensum nauczycieli przedmiotów zawodowych

Szumnie zapowiadania reforma szkolnictwa zawodowego, wprowadzająca m.in. kształcenie dualne w ścisłym porozumieniu z pracodawcami, która rusza we wrześniu tego roku, może okazać się fiaskiem. Nie dość, że wciąż brakuje szczegółowych regulacji, to jeszcze szkoły nie są w stanie znaleźć nauczycieli przedmiotów zawodowych. Część fachowców nie chce pracować za nauczycielskie stawki, inni odchodzą ze szkół z powodu zmiany przepisów o czasie pracy nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP