Prof. Gersdorf, choć nieuznawana, listy otrzymuje jako I Prezes SN

To oczywista omyłka, wysłaliśmy już nowe pismo – tak wiceszef KRS tłumaczy list do Sądu Najwyższego adresowany na jego pierwszego prezesa.

Aktualizacja: 12.08.2018 08:53 Publikacja: 10.08.2018 16:53

Redakcja „Rzeczpospolitej" otrzymała pismo do Sądu Najwyższego podpisane przez wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Wiesława Johanna.

To jeden z ponad 200 listów, jakie rozesłała KRS w związku z procedurą oceny kandydatów na 44 wolne stanowiska sędziów SN. Ten list sędziego Johanna jest wyjątkowy, bo adresowany na pierwszą prezes SN prof. Małgorzatę Gersdorf. Wiceszef KRS zwraca się w nim o przedłożenie akt osobowych i informacji o ewentualnych postępowaniach dyscyplinarnych kandydata, którym jest specjalista Biura Studiów i Analiz SN.

Pojawiły się pytania, czy KRS, jak politycy obozu władzy, używają mocnych słów, ale czynności prawnych wbrew decyzjom SN starają się nie podejmować.

– Niemożliwe, to pomyłka – zareagował sędzia Johann, zapytany o swój podpis pod listem do prof. Gersdorf, w którym tytułuje ją pierwszym prezesem SN, choć wielokrotnie twierdził, iż jest ona już w stanie spoczynku. Po podaniu sygnatury pisma Johann obiecał to sprawdzić. W ponownej rozmowie potwierdził: podpisałem, ale omyłkowo. Miałem ponad sto listów do podpisu. To oczywista omyłka, ale nie będziemy wyciągać wobec nikogo konsekwencji – dodał.

Co teraz zrobi Rada?

– Już przygotowujemy nowe pismo – odpowiada sędzia Johann.

Czy będzie adresowane na sędziego Józefa Iwulskiego, który według prezydenta zastępuje prof. Gersdorf?

– Nie, ogólnie na Sąd Najwyższy – brzmiała odpowiedź.

Jak się dowiedzieliśmy w SN, korespondencja do niego jest różnie adresowana.

– Na przykład z resortu sprawiedliwości przychodzą pisma zaadresowane "I Prezes Sądu Najwyższego", bez wskazania konkretnej osoby – słyszymy.

Na sędziego Izby Karnej SN zgłosił się płk Tomasz Chrabski, były prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej i były sędzia Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie, który orzekał też jako sędzia delegowany w Izbie Wojskowej SN. Na mocy nowych przepisów ta izba jest zlikwidowana. Płk Chrabski jest asystentem sędziego SN. To jedyny kandydat związany z obecnym SN.

Kandydatury do SN, a wpłynęło ich ponad 200, oceniają teraz zespoły merytoryczne KRS. Zapoznają się z wybranymi orzeczeniami, opiniami i inną dokumentacją o kandydatach. Na koniec przedstawią opinię całej Radzie, a ta skieruje do prezydenta wnioski o powołanie wybranych osób na urząd.

Rzecznik prasowy KRS sędzia Maciej Mitera mówił niedawno, że Rada upora się z tym zadaniem do połowy września.

Redakcja „Rzeczpospolitej" otrzymała pismo do Sądu Najwyższego podpisane przez wiceprzewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Wiesława Johanna.

To jeden z ponad 200 listów, jakie rozesłała KRS w związku z procedurą oceny kandydatów na 44 wolne stanowiska sędziów SN. Ten list sędziego Johanna jest wyjątkowy, bo adresowany na pierwszą prezes SN prof. Małgorzatę Gersdorf. Wiceszef KRS zwraca się w nim o przedłożenie akt osobowych i informacji o ewentualnych postępowaniach dyscyplinarnych kandydata, którym jest specjalista Biura Studiów i Analiz SN.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego