W Senacie ruszyły prace nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma doprowadzić do odblokowania pieniędzy z KPO. Opinia przedstawiona przez senackich ekspertów krytycznie odniosła się do części przyjętych przez posłów rozwiązań. Podniesiono m.in. wątpliwości konstytucyjne, co do przeniesienia spraw dyscyplinarnych ze SN do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Eksperci zaznaczają też, że nowela nie wypełnia wszystkich zastrzeżeń TSUE i Brukseli w kwestiach tzw. praworządności. Opinia zamówiona przez marszałka Tomasza Grodzkiego nie wnosi niczego nowego do debaty nad nowelą, powtarzając zarzuty, które były zgłaszane na wcześniejszych etapach legislacyjnych. Część poprawek, nad którymi proceduje Senat, jest zbieżna z tymi, które sformułowała w trakcie prac w izbie niższej opozycja. Zostały one odrzucone przez większość PiS. Chodziło wtedy m.in. o umocowanie spraw dyscyplinarnych w Izbie Karnej SN, siedmioletni sędziowski staż, a także ustawowy pomysł na przywracanie dyscyplinarnie zawieszonych sędziów.
Czytaj więcej
Największym wygranym w sporze jest Komisja Europejska, która rości sobie prawo do ingerencji w wewnętrzny ustrój państwa polskiego. Rząd pokazuje zaś, że nasze prawo jest wynikiem negocjacji z podmiotami międzynarodowymi.
Raczej trudno zakładać, aby przyjęte poprawki, zostały przyjęte, gdy wrócą do Sejmu. Mogłoby to oznaczać wywrócenie kluczowych zmian w sądownictwie, forsowanych w ostatnich latach przez Zbigniewa Ziobrę i PiS. Sam lider Solidarnej Polski ma zresztą poważny dylemat. Sceptyczny dotąd wobec kompromisowych rozwiązań wynegocjowanych przez rząd z Brukselą, teraz może nie mieć wyboru i głosować za ustawą, którą wcześniej chciał odrzucić. W przeciwnym razie, obóz władzy może mieć problem samodzielnym odrzuceniem poprawek Senatu.
Wydaje się więc, że ostateczna batalia o odblokowanie KPO rozegra się później, kiedy nowela trafi do podpisu prezydenta. Nie jest pewne, co zrobi Andrzej Duda, który wielokrotnie krytykował przywiezione przez ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka ustalenia jako naruszające jego konstytucyjne prerogatywy. Kością niezgody jest szczególnie formuła tzw. testu niezawisłości pozwalająca na kwestionowanie statusu sędziowskiego na wniosek samych sędziów.
Nie jest wykluczone, że prezydent skieruje nowelę do Trybunału Konstytucyjnego. Pytanie jednak, czy zrobi to przed, czy po podpisaniu ustawy. Co będzie miało wpływ na jej szybkie wejście w życie lub zamrożenie do czasu wyroku. Reasumując, w sprawie KPO jest ciągle wiele niewiadomych, a polityczne deklaracje co do konieczności szybkiego odblokowania miliardów mogą nie wytrzymać próby. Najbliższe tygodnie będą w tej kwestii kluczowe.
Czytaj więcej
Senat wprowadził poprawki opozycji do noweli ustawy o SN, które Sejm wcześniej odrzucił, ale dodatkowo je rozszerzył. Teraz ustawa wraca do Sejmu, który będzie próbował je odrzucić.
Zapraszam do lektury najnowszego numeru dodatku „Sądy i prokuratura”.