Partia Razem przeprosiła na Facebooku spółkę Nałęczów Zdrój, producenta wody mineralnej Cisowianka, za naruszenie jej renomy poprzez wzywanie do bojkotu jej produktów, sugerując, że producent wspiera antyaborcyjny ruch. A konkretniej, że wiceprezes spółki był szefem fundacji, która udzieliła wsparcia finansowego antyaborcyjnej PRO – Prawo do życia.
Nałęczów Zdrój odpowiadała, że jest neutralna światopoglądowo, a jej pracownicy mogą mieć różne poglądy, i wytoczyła partii Razem proces o ochronę dóbr osobistych. Przeprosiny są efektem wyroku warszawskiego Sądu Okręgowego, który nakazał też pozwanej partii usunięcie z Facebooka inkryminowanych postów, co uczyniła już wcześniej.
To precedensowa sprawa, ale jej wynik był do przewidzenia – mówią prawnicy zajmujący się tą tematyką.
Czytaj także: Sąd: bojkot piwa niezgodny z prawem
– Dobre imię przedsiębiorcy jest łączone z opinią o jego działalności, więc krytyczne opinie powinny się opierać na obiektywnych przesłankach lub ograniczać do subiektywnych ocen jakości usługi lub produktu – mówi adwokat Jakub Urban. Nawoływanie do bojkotu firmy w związku z prywatną działalnością jej menedżera lub pracowników niesie kilka zagrożeń o charakterze gospodarczo-prawnym, np. utrudnia sekowanej firmie zwalczanie czynów nieuczciwej konkurencji. Dlatego przysługuje jej żądanie zaniechania takiego działania i usunięcia skutków.