Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 14 stycznia 2015 r. (II PK 54/15).
Na podstawie art. 34 ust. 3 ustawy z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 637, dalej ustawa) pracownik ma prawo do 30 dni kalendarzowych płatnego urlopu na przygotowanie się do egzaminu radcowskiego. Może też liczyć na zwolnienie od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, aby uczestniczyć w egzaminie wstępnym i radcowskim.
O urlop na przygotowanie się do egzaminu mogą się też ubiegać aplikanci adwokaccy, notarialni oraz inne grupy zawodowe. Niezależnie od tego, do której z nich pracownik należy, charakter tego urlopu jest podobny.
Szczególny rodzaj wolnego
Ustawodawca nie precyzuje jednak, co się dzieje, kiedy szef nie udzieli pracownikowi takiego urlopu, naruszając tym samym jego prawa. Ustawa nie określa bowiem charakteru takich sankcji. Czy jeśli firma zwolni pracownika dyscyplinarnie na miesiąc przed egzaminem zawodowym (czyli w okresie, kiedy przysługuje mu urlop szkoleniowy), to nabył już prawo do tego urlopu, podobnie jak nabywa się go do tego wypoczynkowego, a w związku z czym szef powinien mu wypłacić ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
Takie wątpliwości stały się podstawą sporu sądowego. Na miesiąc przed wyznaczoną datą egzaminu radcowskiego pracownik złożył pracodawcy oświadczenie, że przechodzi na urlop szkoleniowy, aby się do niego przygotować. Pracodawca był wcześniej wielokrotnie informowany, że pracownik będący aplikantem ostatniego roku zamierza przystąpić do końcowego testu. Tymczasem po oświadczeniu o przejściu na urlop szkoleniowy, szef wręczył pracownikowi dyscyplinarkę, a ten odwołał się do sądu pracy. Jego zdaniem pracodawca naruszył przepisy o rozwiązywaniu umów w tym trybie. Sądy obu instancji oddaliły natomiast roszczenie podwładnego o odszkodowanie za urlop szkoleniowy. Sąd Najwyższy wyrokiem z 14 stycznia 2015 r. (II PK 54/15) uchylił zaskarżony wyrok w części roszczenia o odszkodowanie za urlop szkoleniowy i przekazał sądowi II instancji do ponownego rozpoznania sprawy.