Jak chcecie zatrzymać marsz po władzę Mentzena, Brauna i Kaczyńskiego?
Konsekwencją i pracą. Koalicja działa, jest stabilna, mimo że mamy różne wrażliwości, więc wspólne stanowisko zawsze się uciera. Przyspieszyły kwestie infrastrukturalne, budowa „Portu Polska”, kwestie dotyczące naszej energetyki, mamy inwestycje w energetykę wiatrową na morzu i przyspieszenie energetyki wiatrowej na lądzie, kwestie budowy elektrowni jądrowej i kwestie modernizacji sieci przesyłowej. To są inwestycje długofalowe w nasze bezpieczeństwo i w naszą konkurencyjność. Stabilna sytuacja przyciąga nowe inwestycje, również w nasze bezpieczeństwo. 5 proc. PKB na obronność, Tarcza Wschód z naszej inicjatywy. To nasza prezydencja w UE dopięła program SAFE, czyli 43 miliardy euro dla Polski na inwestycje w polski przemysł zbrojeniowy.
Które będą wydawane w Stanach Zjednoczonych po to, żeby poprawić relacje z administracją Donalda Trumpa?
Nie. Oczywiście jest współpraca z państwami trzecimi, ale najważniejsza część to będą środki wydawane w Polsce na polski przemysł zbrojeniowy, także współpraca z państwami europejskimi, ale w takim formacie, że będą w tym uczestniczyły polskie spółki Skarbu Państwa, Polska Grupa Zbrojeniowa, a dostawcami będą polskie firmy, także prywatne. SAFE to szansa dźwignięcia całej gospodarki, jak była budowa portów w Gdyni czy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Jest tam też bardzo duży komponent inwestycji w nowe technologie. Polska zaczyna też bardzo poważnie inwestować w technologie kosmiczne, które zmieniły naszą rzeczywistość. Przez ostatnie 30 lat, dzięki temu, że weszliśmy do Unii Europejskiej, przeprowadziliśmy transformację, a Polacy byli bardzo przedsiębiorczy, bardzo szybko się rozwijaliśmy i dziś jesteśmy jedną z największych na świecie gospodarek. Teraz musimy bardzo mocno zainwestować w nowe technologie i transformację energetyczną, bo to będą dwa nasze silniki wzrostu. Mamy strategię rozwoju Polski na kolejne 30 lat. Możemy być liderem Europy i wpływać na rzeczywistość, która nas otacza. Dlatego mocno skupiliśmy się w naszej komunikacji na nowoczesnych mediach w dotarciu również do najmłodszych wyborców. Dla kogoś może być przaśne, żeby poprzez media społecznościowe – TikTok, Instagram – dotrzeć z ważnymi treściami, ale to działa. Wielu Polaków w 2027 r. pójdzie pierwszy raz na wybory i muszą wiedzieć, co robimy i czego mogą się po nas spodziewać.
O wyniku kolejnych wyborów zdecydują młodzi?
Zdecyduje mobilizacja wyborców. Polacy są coraz bardziej zaangażowanym politycznie społeczeństwem, bo coraz więcej ludzi rozumie, że polityka dotyka ich codziennego życia. Błędne decyzje rządu Morawieckiego skutkowały tym, że co tydzień, jak się szło do sklepu na sobotnie zakupy, to wydawało się dużo więcej.
Wciąż jest drogo, mimo niższej inflacji.
Koszty życia rosną nieporównywalnie wolniej niż za czasów rządu Mateusza Morawieckiego. Zatrzymaliśmy potworną drożyznę, z którą mieliśmy do czynienia za rządów PiS. Płace rosną szybciej, niż rosły za Morawieckiego. 30 proc. wzrost podwyżek dla nauczycieli czy 20 proc. w administracji, to są rzeczy, które są realnie odczuwalne. W gospodarce też płace rosną powyżej inflacji. Coraz więcej Polaków odczuwa, że polityka ma wpływ na ich życie. Decyzje Kaczyńskiego z Julią Przyłębską faktycznie wpływały na życie bardzo wielu kobiet, a niechęć do naszych partnerów europejskich przez rządy PiS faktycznie wpływała na naszą pozycję w Europie. Ludzie wszystko widzą. Konfederacja, PiS i Braun potrafią mobilizować wyborców i my też musimy, dlatego też komunikujemy się z najmłodszymi wyborcami poprzez serwisy społecznościowe.