Zdaniem przedstawicieli biznesu zniesienie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji nie jest wystarczającym ustępstwem. „Nadal projektowane rozwiązania zaburzają system prawny i są niezgodne z Konstytucją” – twierdzi prof. Grażyna Spytek-Bandurska, ekspertka ds. prawa pracy, rynku pracy i dialogu społecznego w rozmowie z pulshr.pl.
Te branże mogą najbardziej ucierpieć w wyniku reformy
Przedstawiciele pracodawców uważają, że choć usunięcie wspomnianego zapisu jest krokiem w dobrym kierunku, nie jest to wystarczające rozwiązanie. Wiele obaw budzi również moment wejścia w życie nowych przepisów. Według decyzji wykonawczej Rady Unii Europejskiej ma to nastąpić już 1 stycznia 2026 r.
Nowe przepisy zakładają, że PIP będzie miała możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Jak czytamy na łamach pulshr.pl, na celowniku znajdzie się budownictwo, handel, przetwórstwo przemysłowe, transport, hotelarstwo, gastronomia, ale nie tylko. Wzmożone kontrole mogą dotknąć również branże usług profesjonalnych, w tym IT i konsulting.
Czytaj więcej: IT i budowlanka na celowniku inspekcji pracy. Pracodawcy: to niezgodne z Konstytucją
Czytaj więcej: