Podatników VAT znów czeka stres i wyścig z czasem. Na 1 kwietnia pierwsza grupa musi być gotowa do nowego JPK. I choć zmiany były znane od dawna, firmom informatycznym zostało bardzo mało czasu na przygotowanie aktualizacji i nowych nakładek do programów komputerowych. Wszystko przez to, że elektroniczny wzór dokumentu został opublikowany dopiero 25 lutego 2020 r.
Na ostatnią chwilę
Jak wyjaśnia Adam Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL, w tym, co czeka podatników po 1 kwietnia 2020 r., można się było zorientować już na jesieni 2019 r. – To wtedy pojawiły się przepisy wprowadzające zmiany w JPK. Można było z nich wyczytać, w jakim kierunku będą się musiały zmienić systemy podatkowe. Niestety, już z opublikowaniem schematów nowych JPK, czyli konkretnego wyglądu plików, resort zwlekał prawie do końca lutego. A dopiero od tego momentu formalnie firmy informatyczne mogły zacząć prace. To mało czasu – uważa Adam Bartosiewicz.
Czytaj także: Nowy JPK to zmieniona zarówno forma, jak i treść
Ekspert zwraca uwagę, że zmiany w JPK w pierwszej kolejności będą obowiązkowe dla dużych podatników. Pozostali muszą być gotowi na zmiany od 1 lipca. Niemniej w ocenie Adama Bartosiewicza dla dużych też nie będzie to łatwa operacja, bo zazwyczaj przewija się przez nie tysiące faktur dziennie.
Zdaniem Mirosława Siwińskiego, radcy prawnego, doradcy podatkowego, partnera w Advicero Nexia, największym wyzwaniem będzie obowiązek stosowania specjalnych kodów.