Po trzech latach znikają przepisy, które miały zapobiec zatorom płatniczym, a stały się zmorą przedsiębiorców. Nowelizacja likwidująca obowiązek korekty kosztów wchodzi w życie 1 stycznia 2016 r.
– Oznacza to, że już od 2 października firmy mogą bez obaw umawiać się na długie terminy płatności – mówi Maciej Jurczyga, biegły rewident, właściciel biura rachunkowego. – Obecne regulacje mówią, że koszty trzeba korygować po 90 dniach, a jeśli zaksięgujemy koszt 2 października, te 90 dni minie już w nowym roku.
Przypomnijmy, że przepisy o korekcie kosztów zostały wprowadzone 1 stycznia 2013 r. ustawą o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce. Wynika z nich, że przedsiębiorca, który nie ureguluje kwoty wynikającej z faktury (albo innego dokumentu) w ciągu 30 dni od terminu płatności, musi zmniejszyć swoje koszty uzyskania przychodów. Jeśli termin płatności jest dłuższy niż 60 dni, pomniejszenia dokonuje się z upływem 90 dni od zaliczenia tej kwoty do kosztów.
Korekta powinna być dokonana na bieżąco (czyli w miesiącu, w którym upłynął 30- lub 90-dniowy termin). Jeśli przedsiębiorca później ureguluje należność, może ponownie zaliczyć ją do kosztów (też na bieżąco).
Korektę trzeba też stosować do odpisów od środków trwałych (oraz wartości niematerialnych i prawnych).