Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną podatnika, któremu fiskus zakwestionował rozliczenia VAT za 2012 i 2013 r.
Mężczyzna zajmował się telefoniczną obsługą klientów. W okresie od 1 marca 2012 r. do 31 marca 2013 r. miał on korzystać z usług świadczonych przez agencje outsourcingowe. Na podstawie umów agencje miały zobowiązać się świadczyć usługi polegające na outsourcingu personalnym. Do realizacji usług usługodawca oddeleguje osoby.
Schody zaczęły się, gdy sprawie przyjrzał się fiskus. Ustalił bowiem, że po zawarciu kontraktu „przekazani pracownicy” pracowali w tym samym miejscu i według zasad, które obowiązywały u dotychczasowego pracodawcy. Z pracy tych osób nadal korzystała firma podatnika, a on nie przekazał swojemu kontrahentowi żadnych aktywów majątkowych mogących służyć wykonywaniu zadań przez zakład pracy. Rola formalnego nowego pracodawcy ograniczona została jedynie do dostarczenia zatrudnionym wynagrodzeń, które wcześniej zatwierdzał i przekazał do dyspozycji firmy outsourcingowej pierwotny pracodawca.
W tej sytuacji fiskus uznał, że nie doszło do faktycznego przejęcia pracowników z art. 231 kodeksu pracy. A umowy na usługi outsourcingowe należało uznać za nieważne.
Skoro zaś nie było przejęcia załogi, to nie było także świadczenia usług. Podatnik nie był zatem uprawniony do odliczenia VAT. Fiskus był przekonany, że podatnik, wchodząc w sporne relacje biznesowe, musiał mieć wiedzę i świadomość, jaki charakter miały zawierane transakcje. A nawet jeśli nie, to co najmniej nie dochował należnej staranności.