Czy polski przedsiębiorca musi płacić podatek od dochodów Facebooka

Krajowa firma, która kupi usługę reklamową od kontrahenta niemającego siedziby w Polsce, musi uiścić na rzecz polskiego fiskusa zryczałtowany podatek od wynagrodzenia za nabyte świadczenie.

Publikacja: 11.12.2017 05:10

Czy polski przedsiębiorca musi płacić podatek od dochodów Facebooka

Foto: 123RF

Od stycznia 2017 r. zaostrzono przepisy o PIT i o CIT przez zmianę definicji źródeł położenia przychodów. Zmiana dotyczy art. 3 ust. 2b pkt 7 ustawy o PIT oraz art. 3 ust. 3 pkt 5 ustawy o CIT. Ustawodawca zmienił w ten sposób na niekorzyść polskich firm zasady opodatkowania transakcji dokonywanych z przedsiębiorcą zagranicznym.

Gdzie są uzyskiwane przychody

Zmiana definicji źródła położenia przychodów spowodowała, że polscy przedsiębiorcy korzystający z usług zagranicznych kontrahentów wykonujących usługi reklamowe, doradcze, księgowe i inne niematerialne świadczenia muszą zapłacić podatek dochodowy u źródła w polskim urzędzie skarbowym. W myśl art. 3 ust. 3 pkt 5 ustawy o CIT (art. 3 ust. 2b pkt 7 ustawy o PIT) za dochody (przychody) osiągane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez firmy, które nie mają w Polsce siedziby lub zarządu uważa się w szczególności dochody (przychody) z tytułu należności regulowanych, w tym stawianych do dyspozycji, wypłacanych lub potrącanych, przez osoby fizyczne, osoby prawne albo jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, mające miejsce zamieszkania siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, niezależnie od miejsca zawarcia umowy i wykonania świadczenia. Według przepisu mimo, że świadczenie nie zostało wykonane w Polsce, to zagraniczny kontrahent osiągnął dochód w Polsce i dla miejsca powstania tego dochodu nie ma znaczenia gdzie zawarto umowę,wykonano usługę reklamową oraz gdzie zapłacono należność za reklamę. Takie stanowisko potwierdza wyrok NSA z 25 maja 2017 r. (II FSK 1043/15), w którym czytamy, że „Nie ma (...) znaczenia dla powstania ograniczonego obowiązku podatkowego miejsce zapłaty wynagrodzenia czy też siedziba podmiotu, który wynagrodzenie to wypłaca i wykorzystuje rezultat działalności". Przy takiej regulacji każdy spór będzie więc rozstrzygany na niekorzyść polskiego przedsiębiorcy.

Wychodzi na to, że polski przedsiębiorca musi płacić ze swojej kieszeni podatek dochodowy za to, że np. kupił na Facebooku usługę reklamową własnej firmy.Receptą na skorzystanie z przywileju umowy międzynarodowej o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej między Polską a Irlandią i sposobem na niepłacenie podatku w Polsce jest uzyskanie od Facebooka certyfikatu rezydencji albo potrącenie przez polską firmę podatku przed zapłatą za usługę, co jest niemożliwe, gdyż Facebook nie zrealizuje wówczas usługi wskutek braku zapłaty pełnej żądanej ceny. Jest to zatem wojna z wiatrakami polskich przedsiębiorców z fiskusem, bo organy podatkowe doskonale wiedzą, że wyegzekwowanie certyfikatu rezydencji od międzynarodowego koncernu Facebook Ireland Limited, którego główna siedziba jest w Irlandii, (dotyczy to również innych globalnych firm) albo potrącenie podatku z wpłaty, jest w praktyce niemożliwe. Tym sposobem fiskus zaciera ręce, bo podstawił kapelusz, który zostanie napełniony, chociaż Facebook nie zapłaci podatku.

Przykład

Firma P, która jest spółką komandytowo-akcyjną z siedzibą w Kołobrzegu, reklamowała swoje posty i wydarzenia na portalu społecznościowym Facebook. Po zakończeniu reklamy i uregulowaniu należności 30 października2017 r. w wysokości 1800 zł firma otrzymała fakturę pobraną z portalu za zakupione usługi reklamowe. W fakturze zaznaczono, że wszystkie podatki płaci nabywca usługi. Czy przedsiębiorca ma obowiązek zapłacić podatek dochodowy oraz VAT za zakupioną reklamę? Czy certyfikat rezydencji o miejscu siedziby koncernu Facebook w Irlandii pobrany ze strony internetowej jest ważny?

Polska spółka nabyła usługi reklamowe od zagranicznego podmiotu, więc musi zapłacić podatek dochodowy w Polsce. Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 2a i art. 26 ust. 1 ustawy o CIT osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne będące przedsiębiorcami, które wypłacają należności m.in. za usługi reklamowe od firmy zagranicznej, płacą zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 20 proc. przychodu bez pomniejszania go o koszty uzyskania przychodu. Podatek należy wpłacić w terminie do 7. dnia następnego miesiąca po zapłaceniu należności kontrahentowi, a więc do 7 listopada 2017 r. na konto urzędu skarbowego właściwego dla rozliczeń osób zagranicznych, a więc w tym przypadku do Zachodniopomorskiego Urzędu Skarbowego w Szczecinie. Polska firma, jako płatnik podatku, na podstawie art. 26a ust. 1 ustawy o CITma również obowiązek:

- w terminie do końca stycznia następnego roku złożyć w tym samym urzędzie skarbowym roczną deklarację CIT-10Z,

- do końca trzeciego miesiąca następnego roku, tj. do końca marca (w przypadku, gdy przedsiębiorca ma rok podatkowy zgodny z rokiem kalendarzowym) złożyć również w tym samym urzędzie skarbowym informację o pobranych wypłatach i pobranym podatku IFT-2R oraz

- w tym samym terminie przekazać ją zagranicznemu usługodawcy, a więc firmie Facebook Ireland Limited w Irlandii.

Z przykładu wynika więc, że nie dość, iż polska firma płaci podatek za Facebooka, to jeszcze ciąży na niej ogrom obowiązków formalnych, których niewykonanie grozi sankcjami karno-skarbowymi.

Naruszenie zasad

Prawidłowo, nabywca usługi reklamowej od firmy Facebook powinien pobrać zryczałtowany podatek od wypłacanego wynagrodzenia, czyli od kwoty stanowiącej cenę reklamy, a następnie przekazać reklamodawcy należność niższą o 20 proc. Jednak przy zakupie reklamy na portalu społecznościowym nabywca nie ma możliwości pomniejszenia należności o podatek, a więc musi ten podatek zapłacić z własnej kieszeni. Taka zasada poboru podatku narusza zasadę pogłębiania zaufania obywateli do organu państwa i zasadę równości opodatkowania podmiotów

Trudno o certyfikat

Żeby polski przedsiębiorca nie był zobowiązany do poboru zryczałtowanego podatku dochodowego od należności za usługę reklamową, musi się postarać o certyfikat rezydencji podatkowej od zagranicznego kontrahenta, W myśl art. 26 ustawy o CIT zastosowanie stawki podatku wynikającej z właściwej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania albo niepobranie podatku zgodnie z taką umową jest możliwe pod warunkiem udokumentowania miejsca siedziby podatnika dla celów podatkowych uzyskanym od niego certyfikatem rezydencji. Certyfikatem rezydencji jest zaświadczenie o miejscu zamieszkania (siedziby) podatnika wydawane przez właściwą administrację podatkową.

Na mocy art. 7 pkt 1 umowy międzynarodowej zawartej pomiędzy Polską a Irlandią z 13 listopada1995 r. zyski przedsiębiorstwa Umawiającego się Państwa podlegają opodatkowaniu tylko w tym Państwie, czyli w Irlandii. Firma mająca siedzibę w Polsce nie musi więc płacić podatku od należności wypłacanych spółce zagranicznej, gdy ta doręczy jej certyfikat rezydencji wystawiony przez urząd skarbowy w Irlandii. W praktyce nie da się jednak uzyskać certyfikatu rezydencji od firmy Facebook ani w formie papierowej, ani w formie elektronicznej, a dokument pobrany ze strony internetowej nie jest przez polskiego fiskusa uznany za certyfikat. Facebook nie jest z oczywistych względów zainteresowany wysyłaniem milionów papierowych certyfikatów lub maili z certyfikatem elektronicznym.

Tłumaczenie na własny koszt

Dodatkowo przepisy ordynacji podatkowej nakładają na przedsiębiorcę obowiązek dostarczenia organom skarbowym przetłumaczonej na język polski dokumentacji sporządzonej w języku obcym, w tym certyfikatu rezydencji, a przedsiębiorca musi to zrobić na własny koszt. Najlepiej, żeby kontrahent dostarczył certyfikat przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego. Fiskus powołuje się tutaj na art. 189 § 3 ordynacji podatkowej, z którego wynika, że dokumenty urzędowe sporządzone w wymaganej formie przez powołane do tego organy władzy stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzone, jeżeli są wiarygodnie przetłumaczone. Co więcej, na płatniku spoczywa ciężar udowodnienia, że prawidłowo zrealizował swój obowiązek, ponieważ to płatnik odpowiada za prawidłowość poboru i wpłaty podatku. Takie stanowisko popiera Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 31 lica 2017 r.(0111-KDIB2-1.4010.79.2017.2.AT) oraz w interpretacji z 26 lipca 2017 r. (DPP7.8221.33.2017.GFQV).

Wydruk certyfikatu rezydencji pobrany ze strony internetowej nie jest honorowany przez polski urząd skarbowy i w konsekwencji polski przedsiębiorca zapłaci podatek dochodowy od dochodu uzyskanego przez zagraniczną firmę.

Od stycznia 2017 r. zaostrzono przepisy o PIT i o CIT przez zmianę definicji źródeł położenia przychodów. Zmiana dotyczy art. 3 ust. 2b pkt 7 ustawy o PIT oraz art. 3 ust. 3 pkt 5 ustawy o CIT. Ustawodawca zmienił w ten sposób na niekorzyść polskich firm zasady opodatkowania transakcji dokonywanych z przedsiębiorcą zagranicznym.

Gdzie są uzyskiwane przychody

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?