Czy wliczać opłaty portowe do wartości celnej importowanych towarów

Kiedy koszty przeładunku towarów w portach powinny być wliczane do ich wartości celnej? Resort finansów od pół roku przymierza się do wydania interpretacji ogólnej w tej sprawie.

Publikacja: 03.07.2015 08:13

Czy wliczać opłaty portowe do wartości celnej importowanych towarów

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

– Stan niepewności trwa już od roku, a to nie służy ani importerom, ani spedytorom, ani polskim portom – mówi Kamilla Piotrowska-Król z komisji ds. celnych Polskiej Izby Spedycji i Logistyki (PISiL). Sprawa dotyczy opłat za przeładunek zwanych THC (od ang. Terminal Handling Charge). Są stosunkowo niewielkie, 100–120 euro za każdy przeładowany kontener, ale ta sprawa może mieć znacznie poważniejsze skutki finansowe.

Problem wziął się z niezbyt szczęśliwego sformułowania art. 30b ust. 4 ustawy o VAT. Od 1 stycznia 2014 r. do podstawy opodatkowania zaliczono „koszty dodatkowe, takie jak koszty prowizji, opakowania, transportu i ubezpieczenia – o ile nie zostały włączone do wartości celnej". Ten przepis jeszcze nie był problemem, ale w urzędowej instrukcji wypełniania zgłoszeń celnych pojawiła się informacja, że w wartości celnej należy uwzględniać „wszelkie koszty" ponoszone do pierwszego miejsca przeznaczenia w kraju albo innego miejsca w Unii Europejskiej, jeżeli jest ono znane w momencie importu. Innymi słowy: zamiast ustalenia zamkniętego katalogu kosztów importowych – co by sugerowała ustawa – określono katalog otwarty, do którego można zaliczyć wiele różnych opłat. Według spedytorów takie podejście jest niezgodne z systemem VAT, bo THC w portach są oddzielnie opodatkowane.

– Wprawdzie stawka VAT za takie usługi jest zerowa, ale włączanie kosztów przeładunku do wartości celnej oznacza de facto podwójne ich opodatkowanie – zauważa Kamilla Piotrowska-Król. Dodaje, że same THC nie byłyby problemem, jednak przyjęcie otwartego katalogu kosztów włączanych do wartości celnej może prowadzić do wliczania tam także innych opłat pobieranych w portach, np. związanych z bezpieczeństwem towarów czy ich składowaniem. I to one – często znacznie wyższe niż 100 euro za kontener – mogą podbić wartość celną, a więc także wszystkie daniny importowe.

Ministerstwo Finansów przygotowało nawet projekt interpretacji ogólnej w tej sprawie (o roboczej sygnaturze PT2.8101.1.2015.SJK.20). Przyjmuje w nim jednak, że owe sporne koszty należy wliczać do wartości celnej, gdy jest znane miejsce przeznaczenia towarów na terenie UE.

– W momencie zgłaszania towaru do odprawy często nie sposób tego określić, bo towar w transporcie bywa dalej sprzedawany – zauważa Kamilla Piotrowska-Król.

Co ciekawe, władze skarbowe już po opublikowaniu nowej instrukcji wypełniania zgłoszeń celnych wydały interpretację, według której THC i podobne opłaty nie powinny być wliczane do wartości celnej. Tak twierdziła warszawska Izba Skarbowa w interpretacji z 26 września 2014 r. (nr IPPP3 /443-608/14-5/LK).

– Stan niepewności trwa już od roku, a to nie służy ani importerom, ani spedytorom, ani polskim portom – mówi Kamilla Piotrowska-Król z komisji ds. celnych Polskiej Izby Spedycji i Logistyki (PISiL). Sprawa dotyczy opłat za przeładunek zwanych THC (od ang. Terminal Handling Charge). Są stosunkowo niewielkie, 100–120 euro za każdy przeładowany kontener, ale ta sprawa może mieć znacznie poważniejsze skutki finansowe.

Problem wziął się z niezbyt szczęśliwego sformułowania art. 30b ust. 4 ustawy o VAT. Od 1 stycznia 2014 r. do podstawy opodatkowania zaliczono „koszty dodatkowe, takie jak koszty prowizji, opakowania, transportu i ubezpieczenia – o ile nie zostały włączone do wartości celnej". Ten przepis jeszcze nie był problemem, ale w urzędowej instrukcji wypełniania zgłoszeń celnych pojawiła się informacja, że w wartości celnej należy uwzględniać „wszelkie koszty" ponoszone do pierwszego miejsca przeznaczenia w kraju albo innego miejsca w Unii Europejskiej, jeżeli jest ono znane w momencie importu. Innymi słowy: zamiast ustalenia zamkniętego katalogu kosztów importowych – co by sugerowała ustawa – określono katalog otwarty, do którego można zaliczyć wiele różnych opłat. Według spedytorów takie podejście jest niezgodne z systemem VAT, bo THC w portach są oddzielnie opodatkowane.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił