Jak podało w komunikacie MSWiA, w Białymstoku funkcjonuje specjalna grupa powołana po w celu identyfikacji wszystkich osób, które łamały prawo przy okazji sobotniego Marszu Równości. Policjanci nadal analizują materiał, aby zidentyfikować kolejne osoby.
We wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące mężczyzny podejrzewanego o pobicie 14 latka oraz innej osoby, na ul. Suraskiej. Policja sukcesywnie publikuje na swojej stronie internetowej wizerunki kolejnych poszukiwanych osób.
Kilkuset uczestników marszu niosło tęczowe flagi i parasole. Na transparentach mieli hasła: "Miłość nie jest grzechem", "Równość płci", "Miłość dla wszystkich ponad wszystko", "Miasto bez barier". Po obu stronach marszu szli kontrmanifestanci ze środowiska kibiców. Uczestników obu zgromadzeń oddzielał kordon policji.
Do pierwszych incydentów doszło jeszcze przed wyruszeniem marszu, zaatakowanego przez środowiska pseudokibicowskie. W czasie zamieszek w Białymstoku pobity został m.in. 14-letni chłopak.