Na razie dodatkowy zasiłek opiekuńczy w wysokości 80 procent pensji został przedłużony do 24 grudnia. Przysługuje on rodzicom, którzy muszą opiekować się dziećmi do lat 8 lub starszymi z orzeczeniem o niepełnosprawności wówczas, gdy z powodu COVID-19 doszło do zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do której uczęszcza dziecko. O zasiłek można się ubiegać również wtedy, gdy te placówki nie mogą zapewnić opieki z powodu ich ograniczonego funkcjonowania w czasie trwania COVID-19. Chodzi np. o sytuację, gdy część dzieci uczy się stacjonarnie, a część zdalnie.

Zasiłek nie przysługuje, gdy szkoła zapewni opiekę dziecku i rodzic z tej opieki skorzysta. Z obecnie obowiązujących przepisów wynika, że dodatkowych zasiłek opiekuńczy obowiązuje do 24 grudnia włącznie, czyli do Wigilii Świąt Bożego Narodzenia. Jednak po Świętach dzieci jeszcze nie wrócą do szkół. Najpierw zostaną w domu z powodu przerwy świąteczno-noworocznej, a zaraz potem uczniowie w całym kraju rozpoczną dwutygodniowe ferie zimowe (od 4 do 17 stycznia).

Czytaj też: Dodatkowy opiekuńczy także dla pracowników służby zdrowia

W tym czasie zasiłek ma nie obowiązywać - twierdzi nieoficjalnie RMF FM. Rodzice będą musieli zatem pracować z domu, albo - jeśli się nie da - skorzystać z urlopu wypoczynkowego lub tzw. opieki nad dzieckiem zdrowym do lat 8 (lub niepełnosprawnym do lat 18).

To ostatnie przysługuje jednak tylko wtedy, gdy niespodziewanie zamknięto żłobek, klub dziecięcy, przedszkole albo szkołę dziecka (na przykład z powodu awarii).