Pijemy dużo, a rent alkoholowych coraz mniej. Dlaczego?

Liczba rent alkoholowych z roku na roku spada, a jako społeczeństwo za kołnierz nie wylewamy. Przyczyn jest kilka.

Publikacja: 18.03.2024 14:58

Pijemy dużo, a rent alkoholowych coraz mniej. Dlaczego?

Foto: Adobe Stock

W Polsce pije się dużo. Z raportu przygotowanego przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU) „Uzależnienia w Polsce” wynika, że w 2022 roku odnotowano spożycie 100 proc. alkoholu w przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski na poziomie 9,37 l. I chociaż to najniższy wynik od sześciu lat to widoczna jest jednocześnie tendencja zwiększania się liczby zgonów z powodu używania alkoholu, która najwyższą wartość 14 048 przypadków osiągnęła w 2021 roku.

Dane pokazują, że systematycznie od 2002 roku zwiększa się też dostępność ekonomiczna napojów alkoholowych. Za średnie miesięczne wynagrodzenie można było kupić w 2022 roku o blisko 140 proc. więcej butelek piwa o pojemności 0,5 l niż w 2002 roku i ponad 140 proc. więcej butelek wódki 40 proc. o pojemności 0,5 l.

Mniej świadczeń

Tymczasem z odpowiedzi resortu rodziny, pracy i polityki społecznej na interpelację posła Jarosława Sachajko z Kukiz’15 wynika, że liczba osób pobierających renty z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej jednostkami chorobowymi związanymi z chorobą alkoholową ( tzw. renty alkoholowe) spada. Pobierało je w 2019 r. - 4,3 tys. osób, w 2020 r. - 3,8 tys. osób, w 2021 r. - 3,5 tys. osób, i w 2022 r. - 3 tys. osób.

- Wydaje mi się, że jest to zgodne ze sposobem spożycia alkoholu w naszych społeczeństwie. Pijemy dużo. To fakt. W spożywaniu alkoholu jesteśmy nieznacznie powyżej średniej europejskiej. W ciągu ostatnich pięciu lat zauważaliśmy jednak pewną tendencję. Z jednej strony mamy prawie 20 proc. abstynentów (tj. osób, które deklarują, że przez co najmniej rok nie spożyły żadnego alkoholu). Z drugiej strony ponad 25 proc. twierdzi, że przynajmniej raz w tygodniu się upija (są tzw. binge drinkerami)- mówi prof. Andrzej Fal, lekarz, ekspert Pracodawców RP, prezes polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Czytaj więcej

Renta alkoholowa w górę. Kto może na nią liczyć i ile dostanie od 1 marca

Co to oznacza w kontekście tzw. rent alkoholowych?

- To przede wszystkim zdeklarowani binge drinkerzy są osobami, które mogłyby się o takie świadczenie ubiegać, bo to oni najprawdopodobniej zniszczą swoje zdrowie aż do takiego stopnia, że spełnią odpowiednie wymogi, aby je otrzymać. Mówimy zatem o ok. 25 proc. osób. To w tej grupie istnieje także wysokie zagrożenie wczesnym zgonem wywołane nałogiem. Choroby wynikające z picia alkoholu dominują wśród przyczyn śmierci osób między 40-45 rokiem życia. Także w tym czasie, ci którzy nie umrą, z wysokim prawdopodobieństwem, przestają być zdolni do pracy ze względów socjalnych albo fizycznych i wystąpią o renty- zauważa ekspert.

Zwraca jednocześnie uwagę na grupę, która jest coraz liczniejsza, tj. osoby zamożne, często ciężko pracujące na wysokich stanowiskach.

- Oni mogą umrzeć z powodu nadmiernego spożycia alkoholu, ale na pewno nie są w grupie ubiegających się o rentę. Wręcz przeciwnie tacy ludzie najczęściej nie przyznają się do takich problemów i ich skutków. Zatem wśród rencistów „alkoholowych” są raczej osoby niezamożne. To może być jednym z powodów rozbieżności pomiędzy wysokim spożyciem alkoholu (populacyjnie) a spadkiem liczby wniosków o „renty alkoholowe” - mówi ekspert.

Mniej rent w ogóle

Jak wskazuje z kolei Wojciech Nagel , ekspert BCC ds. ubezpieczeń społecznych, po reformie orzecznictwa lekarskiego w Polsce renty generalnie są przyznawane na czas określony po wnikliwej procedurze.

- Należy pamiętać, iż przysługują one w przypadku utraty zdolności do pracy, a nie uszczerbku na zdrowiu, jak było poprzednio – mówi Wojciech Nagel.

Jak zaznacza, przywołane dane wpisują się w ogólny wieloletni spadek liczby przyznawanych rent, także ze względów demograficznych.

Ekspert wskazuje również, że pandemia, która spowodowała nadzwyczajną liczbą zgonów mogła mieć wpływ na wspomniane statystyki.

W Polsce pije się dużo. Z raportu przygotowanego przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU) „Uzależnienia w Polsce” wynika, że w 2022 roku odnotowano spożycie 100 proc. alkoholu w przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski na poziomie 9,37 l. I chociaż to najniższy wynik od sześciu lat to widoczna jest jednocześnie tendencja zwiększania się liczby zgonów z powodu używania alkoholu, która najwyższą wartość 14 048 przypadków osiągnęła w 2021 roku.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP