Kontrowersyjne zadośćuczynienie z uwagi na "więzi rodzinne"

Relacja określana mianem „więzi rodzinnej" jest pochodną sytuacji prawnej, społecznej i emocjonalnej więcej niż jednego podmiotu, co wyklucza jej ściśle osobisty charakter.

Aktualizacja: 26.01.2020 12:05 Publikacja: 26.01.2020 00:01

Kontrowersyjne zadośćuczynienie z uwagi na "więzi rodzinne"

Foto: Adobe Stock

Postanowieniem z 17 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oddalił skargę nadzwyczajną prokuratora generalnego w sprawie o zadośćuczynienie za krzywdę w postaci pogorszenia stanu zdrowia osoby bliskiej (sygn. I NSNc 5/19), powołując się na pogląd wyrażony w uchwale z 22 października 2019 r. (sygn. I NSNZP 2/19). SN potwierdził tym samym istnienie rozbieżności orzeczniczej w tym zakresie w Izbach SN.

Zgodnie z dotychczasowym – jednolitym – poglądem prezentowanym przez Izbę Cywilną SN, sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Takie stanowisko zostało wyrażone w trzech uchwałach składu siedmiu sędziów SN, które zapadły 27 marca 2018 r. (sygn. :III CZP 36/17, III CZP 60/17 i III CZP 69/17) i zostało podzielone w późniejszym orzecznictwie (m.in. wyrok z 31 maja 2019 r., sygn. IV CSK 141/18 oraz wyrok z 24 czerwca 2019 r., sygn. III CSK 233/17).

Pozostało 86% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP