Rachunki VAT: o większą swobodę i lepszą kontrolę

Przepisy wprowadzające do polskiego obrotu rachunki VAT i mechanizm płatności podzielonej funkcjonują już kilka miesięcy. Nie wszystkie ich rozwiązania są optymalne. Czy można je poprawić? Tak, a niektóre propozycje liberalizacji mogą iść w parze z polepszeniem kontroli nad środkami zgromadzonymi na rachunkach VAT.

Publikacja: 19.01.2019 10:00

Rachunki VAT: o większą swobodę i lepszą kontrolę

Foto: 123rf

Wsłuchując się w wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów, nt. ambicji administracji do wprowadzenia selektywnego obowiązku stosowania mechanizmu podzielonej płatności (dalej: MPP), oczekujemy rychłej nowelizacji ustaw, w których zawarto przepisy o rachunkach VAT i MPP. Przy tej okazji, warto zapewne rozważyć dodatkowe zmiany i usprawnienia, jakie mogłyby zostać w przepisach uwzględnione. Ministerstwo Finansów planuje np. dopuszczenie do zapłaty innych danin, takich jak ZUS, CIT i PIT, ew. akcyzy, w ciężar rachunków VAT. Na tym jednak zmiany nie powinny się kończyć. W szczególności, warto rozważyć takie modyfikacje, które – nie sprzeciwiając się pryncypiom nowego systemu – przyczyniałyby się do utrzymania lub zwiększenia stopnia swobody realizacji rozliczeń w obrocie gospodarczym.

Jak dotychczas, kumulacja sald na rachunkach VAT podmiotów gospodarczych nie jest szczególnie dynamiczna, a środki na tych rachunkach gromadzone nie są wysokie. Środki wpływają na te rachunki systematycznie, by w okolicy 25go dnia miesiąca (płatność VAT do urzędu skarbowego) w znaczącym stopniu z nich wypłynąć i już nazajutrz powrócić do trendu wzrostowego.

Ta sytuacja będzie się jednak zmieniać. Będzie się tak działo nie tylko wraz z upływem czasu, ale zwł. wraz z objęciem obowiązkiem MPP takich branż, jak obrót paliwami, stalą, złomem, elektroniką, czy usługi budowlane. Im więcej obowiązkowych transferów MPP w gospodarce, tym więcej środków gromadzić się będzie na firmowych rachunkach VAT.

Stopniowo, skala sald VAT, którymi firmy nie będą mogły swobodnie dysponować, zacznie być odczuwana jako znaczne ograniczenie płynności niektórych przedsiębiorstw. Będzie to ograniczenie dwojakie, polegające na:

- zmniejszeniu ogólnej kwoty środków, jakimi firma może swobodnie dysponować,

- niedopasowaniu kwot netto do kwot VAT na rachunkach w różnych bankach.

Przypomnijmy, że obowiązujące od 1 lipca przepisy nie pozwalają przedsiębiorcy na swobodny transfer środków pomiędzy jego rachunkami VAT prowadzonymi w różnych bankach. Środki pomiędzy rachunkami VAT wolno firmie przesuwać tylko wówczas, gdy rachunki te prowadzone są w tym samym banku. Trudno dociec, co było powodem tego częściowego ograniczenia. Można by sądzić, że chodziło o ochronę systemu rachunków VAT przed „rozszczelnieniem". Jednak, w świetle całości regulacji, ta hipoteza ta nie daje się obronić.

Przyjrzyjmy się bliżej ograniczeniu płynności wynikającemu z niedopasowania kwot netto do kwot VAT na rachunkach w różnych bankach. Przyjmijmy, że firma posiada dwa rachunki złotowe w dwu bankach. W banku A saldo rachunku rozliczeniowego wynosi 75 000 zł, a saldo rachunku VAT 5 000 zł, podczas gdy w banku B saldo rachunku rozliczeniowego wynosi 80 000 zł a saldo rachunku VAT 35 000 zł. Firma ma zapłacić głównemu dostawcy za fakturę na kwotę 160 435,05 zł (130 435 zł netto + 30 000,05 zł VAT). Jest tylko jedna możliwość opłacenia takiej faktury jednym przelewem. Musi to być transfer MPP i musi on wyjść z rachunku w banku B (po zasileniu rachunku w tym banku – z rachunku w banku A – kwotą netto 50 435 zł). Nie da się zapłacić tej faktury z rachunku w banku A: ani transferem tradycyjnym (kwota brutto faktury jest wyższa, niż środki netto zgromadzone w obu bankach), ani transferem MPP, bo nie wolno przesyłać środków VAT pomiędzy rachunkami w różnych bankach. Można, oczywiście, zapłacić tę fakturę kilkoma (co najmniej dwoma) przelewami z różnych rachunków, ale to już działanie nieoptymalne. Tak, czy inaczej, w przedstawionej sytuacji, zakaz transferu środków VAT pomiędzy własnymi rachunkami w dwu bankach powoduje ograniczenie swobody dysponowania rachunkami bankowymi przez przedsiębiorcę. Czy przepisy podatkowe powinny ograniczać swobodę relacji cywilnoprawnych? Ważniejsze pytanie: czy muszą?

Jak wspomniałem, bardziej wnikliwa analiza regulacji wskazuje, że zakaz transferu środków VAT pomiędzy rachunkami firmy w bankach nie przyczynia się do „uszczelnienia" systemu rachunków VAT. Przeciwnie, sprzyja on wypływom środków z rachunków VAT poza ten system. Przyjrzyjmy się sytuacji, która to ilustruje.

W przypadku, gdy firma postanowi zakończyć swoją relację z danym bankiem, dochodzi do zamknięcia rachunków klienta w tym banku. Jednak, zanim dojdzie do zamknięcia rachunków rozliczeniowych firmy, konieczne jest (art. 62e. 1. ustawy prawo bankowe) uprzednie zamknięcie rachunku VAT klienta, prowadzonego w tym banku. W sytuacji, gdy na rachunku VAT zgromadzone są środki, wówczas zamknięcie takie musi zostać poprzedzone decyzją naczelnika urzędu skarbowego (art. 108b ust. 4 ustawy o podatku od towarów i usług) na przeniesienie całości lub części salda rachunku VAT na rachunek rozliczeniowy podatnika (art. 62e. 3 ustawy prawo bankowe), aby następnie firma mogła z tego rachunku rozliczeniowego całość środków przekazać na rachunek rozliczeniowy w jakimś innym banku. W tym właśnie momencie mamy do czynienia z legalnym „rozszczelnieniem" obiegu środków VAT, wprowadzonego przepisami, które weszły w życie 1 lipca. W przypadku pozytywnej decyzji naczelnika urzędu skarbowego – jaka powinna mieć miejsce w absolutnej większości tego rodzaju przypadków – dochodzi do wypływu środków z „zamkniętego obiegu" środków VAT i nie muszą one wcale do tego obiegu powrócić.

Gdyby dopuszczalne było to, co aktualnie fizycznie wykonalne, ale prawnie niedozwolone, tj. transfer środków pomiędzy rachunkami VAT tego samego podmiotu, prowadzonymi w różnych bankach, do opisanego wyżej legalnego „rozszczelniania" systemu nie musiałoby dochodzić. Podatnik, który chciałby zamknąć swoje rachunki (w tym rachunek VAT z niezerowym saldem) w danym banku, a posiadający rachunek bankowy w innym banku, po prostu sam transferowałby swoje pieniądze z zamykanego rachunku rozliczeniowego na rachunek rozliczeniowy w innym banku, a niezerowe saldo z zamykanego rachunku VAT przesyłałby samodzielnie na swój rachunek VAT w innym banku.

Dziś, operacja przekazania środków z własnego rachunku VAT w jednym banku, na rachunek tego samego podmiotu w innym banku jest prawnie niedopuszczalna. Nie jest jednak niemożliwa. Wystarczyłoby, gdyby firma wykonała transakcję MPP z rachunku rozliczeniowego w banku A, wpisując jako kwotę przelewu wartość mniejszą lub równą saldu rachunku VAT powiązanego z tym rachunkiem i zarazem podając w polu /VAT/ kwotę równą kwocie całego przelewu. Przy okazji, podatnik podawałby w polu /IDC/ swój własny NIP, a w polu /INV/... No właśnie, tu mamy obecnie problem. Ponieważ firmy nie wystawiają faktur same na siebie, podatnik musiałby podać w tym polu całkowicie fikcyjną identyfikator (nieistniejącej) faktury, którego to identyfikatora nikt jednak obecnie – poza systemem STIR – nie jest w stanie zweryfikować

Główną, długoterminową obawą banków, które obsługują dziś rachunki przedsiębiorstw, jest ograniczenie międzybankowej konkurencji spowodowane wspomnianym zakazem transferu środków pomiędzy rachunkami VAT klienta, prowadzonymi w różnych bankach. Obawa ta wynika stąd, że gdy niedopasowanie środków VAT na rachunkach w różnych bankach (zilustrowane powyższym przykładem) będzie zbyt kłopotliwe, firmy zaczną – z konieczności - zamykać większość rachunków w bankach, poza jednym. Pisałem o tym w maju w artykule Podzielona płatność może przyspieszyć konsolidację rynku finansowego. Żaden z banków nie powinien tego chcieć, bowiem nie tylko ograniczyłoby to liczbę jego dotychczasowych klientów, ale utrudniłoby też zawieranie relacji z kolejnymi. Taki scenariusz ograniczania relacji jest też nie po myśli firm: chciałyby one dysponować swobodnie swoimi rachunkami bankowymi, niezależnie od przepisów o rachunkach VAT, czy o mechanizmie podzielonej płatności. Stąd też postulat do ustawodawcy o dopuszczenie, przy okazji najbliższej nowelizacji przepisów, swobody transferu środków pomiędzy rachunkami VAT tego samego posiadacza, prowadzonymi w różnych bankach.

Autor jest dyrektorem ds. strategii i rozwoju w Departamencie Bankowości Transakcyjnej mBank SA. Prezentowane tezy odzwierciedlają indywidualne opinie autora.

Wsłuchując się w wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów, nt. ambicji administracji do wprowadzenia selektywnego obowiązku stosowania mechanizmu podzielonej płatności (dalej: MPP), oczekujemy rychłej nowelizacji ustaw, w których zawarto przepisy o rachunkach VAT i MPP. Przy tej okazji, warto zapewne rozważyć dodatkowe zmiany i usprawnienia, jakie mogłyby zostać w przepisach uwzględnione. Ministerstwo Finansów planuje np. dopuszczenie do zapłaty innych danin, takich jak ZUS, CIT i PIT, ew. akcyzy, w ciężar rachunków VAT. Na tym jednak zmiany nie powinny się kończyć. W szczególności, warto rozważyć takie modyfikacje, które – nie sprzeciwiając się pryncypiom nowego systemu – przyczyniałyby się do utrzymania lub zwiększenia stopnia swobody realizacji rozliczeń w obrocie gospodarczym.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów