Zoll: Lista poparcia dla kandydatów do KRS nie jest i pewnie nie będzie dostępna

Lista poparcia wciąż nie jest dostępna dla opinii publicznej. I pewno nie będzie - mówi prof. Andrzej Zoll, były rzecznik praw obywatelskich i były prezes Trybunału Konstytucyjnego

Aktualizacja: 01.08.2019 06:16 Publikacja: 31.07.2019 18:36

Prof. Andrzej Zoll

Prof. Andrzej Zoll

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Kancelaria Sejmu nie opublikuje list poparcia dla sędziów -kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwo. Na pewien czas sprawa utknęła u prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Prawnicy nie kryją oburzenia wobec zachowania i Kancelarii i Urzędu. Pan jest tego samego zdania?

Nie ma żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości, że ten wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego podlega wykonaniu. Stawianie się ponad nim jest zaprzeczaniem podstawowej zasadzie państwa prawa. To coś bardzo groźnego, moment przełomowy.

Czytaj także: Sędzia z KRS Maciej Nawacki przyznał, że jest autorem skargi do UODO

Supertajna lista poparcia do KRS. Prawnicy: to lista wstydu

Doszliśmy do ściany?

Każdy organ państwowy jest zobowiązany do ścisłego wykonania takiego orzeczenia. Tymczasem listy poparcia do KRS pozostają tajne. Podział władzy to jest podstawowa zasada konstytucyjna. Władza ustawodawcza i wykonawcza są rozdzielone z władzą sędziowską. Jeżeli mamy do czynienia z prawomocnym, niepodlegającym odwołaniu orzeczeniu sądowym, to nie można tego orzeczenia kwestionować. Każdy organ państwowy jest zobowiązany do ścisłego wykonania takiego orzeczenia.

A może Naczelny Sąd Administracyjny, a wcześniej i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, się pomyliły? Może zrobiły coś, czego Kancelaria Sejmu i Urząd Ochrony Danych Osobowych nie są w stanie przełknąć...

Nie wskazano żadnych błędów. Nie ma żadnych sygnałów, żeby Naczelny Sąd Administracyjnych dopuścił się jakiegoś uchybienia, które by mogło prowadzić do kwestionowania orzeczenia. Dlatego też uważam, że doszło do niespotykanego nadużycia praworządnego funkcjonowania organów państwowych. Nad tą sprawą pochylało się wielu sędziów, wybitnych specjalistów prawa administracyjnego, nie może być żadnych wątpliwości, że ten wyrok podlega wykonaniu.

A może jest coś jeszcze ponad tym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego?

Stawianie się ponad tym wyrokiem jest zaprzeczaniem podstawowej zasady państwa prawa. To jest coś bardzo groźnego. To jest też jakiś moment przełomowy. Tak jak momentem przełomowym było nieopublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, co doprowadziło do zmarginalizowania tej instytucji i pogłębiło chaos prawny. Teraz mamy kolejną datę przełomową, która prawnika może napawać tylko najgorszymi przeczuciami.

Kiedy weszliśmy na równię pochyłą?

Kiedy odmówiono opublikowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. To był ten pierwszy moment. Teraz kolejny etap. Jesteśmy już coraz bliżej końca równi pochyłej.

A może jest urząd, który powinien zadbać o nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo naszych danych osobowych?

To w ogóle nie ma nic wspólnego z problematyką danych osobowych. Ci sędziowie, którzy podpisywali wnioski popierające kandydatury, działali jako sędziowie, jako osoby publiczne, a nie jako osoby, które działają gdzieś w innej sferze, gdzie ich interesy jako osób mogłyby być naruszone.

To kto w końcu odpowiada za publikację tych danych?

Marszałek Sejmu bierze na siebie pełną odpowiedzialność. Kompromitujemy się przed Europą, przed światem jako państwo, które nie jest państwem prawa. Sędzia, który wstydzi się własnego podpisu, nie powinien być sędzią. Gdyby oni naprawdę mieli szczyptę sędziowskiego honoru i obywatelskiej dzielności, to sami by ujawnili te nazwiska, bo ich ukrywanie jest po prostu hańbą.

Kancelaria Sejmu nie opublikuje list poparcia dla sędziów -kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwo. Na pewien czas sprawa utknęła u prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Prawnicy nie kryją oburzenia wobec zachowania i Kancelarii i Urzędu. Pan jest tego samego zdania?

Nie ma żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości, że ten wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego podlega wykonaniu. Stawianie się ponad nim jest zaprzeczaniem podstawowej zasadzie państwa prawa. To coś bardzo groźnego, moment przełomowy.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP