Każdy organ państwowy jest zobowiązany do ścisłego wykonania takiego orzeczenia. Tymczasem listy poparcia do KRS pozostają tajne. Podział władzy to jest podstawowa zasada konstytucyjna. Władza ustawodawcza i wykonawcza są rozdzielone z władzą sędziowską. Jeżeli mamy do czynienia z prawomocnym, niepodlegającym odwołaniu orzeczeniu sądowym, to nie można tego orzeczenia kwestionować. Każdy organ państwowy jest zobowiązany do ścisłego wykonania takiego orzeczenia.
A może Naczelny Sąd Administracyjny, a wcześniej i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, się pomyliły? Może zrobiły coś, czego Kancelaria Sejmu i Urząd Ochrony Danych Osobowych nie są w stanie przełknąć...
Nie wskazano żadnych błędów. Nie ma żadnych sygnałów, żeby Naczelny Sąd Administracyjnych dopuścił się jakiegoś uchybienia, które by mogło prowadzić do kwestionowania orzeczenia. Dlatego też uważam, że doszło do niespotykanego nadużycia praworządnego funkcjonowania organów państwowych. Nad tą sprawą pochylało się wielu sędziów, wybitnych specjalistów prawa administracyjnego, nie może być żadnych wątpliwości, że ten wyrok podlega wykonaniu.
A może jest coś jeszcze ponad tym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego?
Stawianie się ponad tym wyrokiem jest zaprzeczaniem podstawowej zasady państwa prawa. To jest coś bardzo groźnego. To jest też jakiś moment przełomowy. Tak jak momentem przełomowym było nieopublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, co doprowadziło do zmarginalizowania tej instytucji i pogłębiło chaos prawny. Teraz mamy kolejną datę przełomową, która prawnika może napawać tylko najgorszymi przeczuciami.
Kiedy weszliśmy na równię pochyłą?