Dlatego zachęcam czytelników do lektury tekstu o szczegółach podatku dla hipermarketów. Wiele wskazuje na to, że zamiast podatku od powierzchni, będzie to progresywny podatek od obrotów sklepu. – To dobra wiadomość dla handlowców – pisze Piotr Mazurkiewicz.

Ciekawa też jest informacja, że już „za rok w Polsce będzie milion osób uważanych za zamożne”. Z analiz eksperta wynika, że mniej jest milionerów (wynika to z niekorzystnego kursu dolara), za to liczba osób zamożnych (dochód miesięczny brutto przekraczający 7,1 tys. Zł) rośnie. Słowem – Polska w ruinie.

PiS wprowadza procedurę uchylenia immunitetu Krzysztofa Kwiatkowskiego – pisze Wiktor Ferfecki. To zaś oznacza, że dni szefa NIK mogą być policzone.

PiS ograniczył pakiet demokratyczny – piszemy z Andrzejem Stankiewiczem. W porównaniu z propozycją, którą PiS składał jako opozycja w 2014, dziś prawa opozycji są znacznie uszczuplone. – Nie możemy utrudniać życia rządowi – mówi wprost szef klubu PiS Ryszard Terlecki

Warto też przeczytać tekst o raporcie NIK, w którym wytyka, że największe prywatyzacje w ostatnich latach, w tym sztandarowa Ciechu, mogły przynieść skarbowi państwa więcej korzyści.

Ciekawa informacja dziś w Fakcie. Słynna tramwajarka Henryka Krzywonos według oświadczenia majątkowego dostaje dość wysoką emeryturę. Ponad 6 tys. Złotych. Fakt ustalił, że to zasługa hojnego gestu byłego premiera Donalda Tuska, który przyznał jej świadczenie specjalne. Każde posiedzenie Sejmu pokazuje, że pani poseł Krzywonos swą wdzięczność przenosi na wierność służbie własnej partii.

Super Express z kolei domaga się ujawnienia majątku Ryszarda Petru. Okazuje się, że tuż przed złożeniem oświadczenia majątkowego szef Nowoczesnej dokonał rozdzielności majątkowej z żoną. Dziś wiadomo ile zostało jemu, ile majątku przekazał żonie – to słodka tajemnica polityka, która chciałby poznać tabloid.

Z kronikarskiego obowiązku zaglądam do Gazety Wyborczej. Co dziś na czołówce? Tak, zgadli państwo. Znów o strasznym PiSie. Tym razem GW entuzjazmuje się tym, że Polska może dostać reprymendę od Parlamentu Europejskiego, który bardzo martwi się o stan demokracji w Polsce. Polska była chwalona, a teraz ją krytykują. O jej, to okropne. Nie, nie podoba mi się jazda po bandzie PiS m.in. w związku z Trybunałem Konstytucyjnym, ale skarżenie na swój kraj za granicę, to dowód pogubienia wszelkich miar.

W środku GW znów niemal wyłącznie o PiS. Przeczytamy więc o przekształceniach mediów publicznych, które zapowiada Krzysztof Czabański, o tym, że w Trybunale źle się dzieje (trzeba przyznać Ewie Siedleckiej, że przede wszystkim analizuje stan prawny, a nie wpada w histerię), o arogancji prezydenta Andrzeja Dudy, pomysłach PiS na likwidację gimnazjów, o przejmowaniu przez PiS urzędów wojewódzkich. Gazeta nawet wytropiła, że wybrany przez PiS do TK profesor Lech Morawski spowodował – według GW – wypadek, ale twierdzi, że było inaczej. Nie ma świadków zdarzenia, ale Gazeta wierzy kierowcy, który został poszkodowany przez Morawskiego. A także nudny tekst prof. Sadurskiego, który twierdzi, że nie jak Andrzejowi Dudzie nie podoba się konstytucja to niech zrzeknie się urzędu.

O PiS przeczytacie państwo – jeśli oczywiście zdecydujecie się na to – również na stronach gospodarczych. A więc o kłopotach GPW po odejściu dotychczasowego prezesa. A to wszystko w jednym wydaniu. Ja po lekturze Wyborczej tak się przestraszyłem PiS, że rano zamiast kawy napiję się podwójnej melisy.