Sprawy karne: Miało być więcej grzywien a będzie lawina apelacji

Adwokaci mogą próbować kwestionować orzekane kary, bo sądy i prokuratorzy nie mają dostępu do aktualnych danych o majątku oskarżonego.

Aktualizacja: 09.09.2015 07:00 Publikacja: 08.09.2015 19:22

Sprawy karne: Miało być więcej grzywien a będzie lawina apelacji

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz guzraf Rafał Guz

Od 1 lipca 2015 r. prokurator musi dołączać do każdego aktu oskarżenia informacje o stanie majątkowym oskarżonego. Dane pochodzą z systemu teleinformatycznego ministra finansów. Szkopuł w tym, że to, co dziś dostają prokuratorzy z urzędów skarbowych, dotyczy informacji o stanie majątkowym podsądnego z sierpnia 2014 r., a przepisy mówią wyraźnie, że nie może to być informacja starsza niż sprzed 30 dni.

– Obrońcy mogą podnosić uznanie „starych" ustaleń finansowych za istotne i wywodzić z nich zarzut apelacyjny – uważa prokurator Jacek Skała. Wielu przyznaje mu rację.

Będzie problem, tylko nie wiadomo kiedy

– Na razie nie mamy z tym kłopotu, bo wysyłamy do sądów pierwsze sprawy na nowych zasadach. Problem pojawi się pod koniec procesu. I to od zachowania obrońców i sądów odwoławczych zależeć będzie, czy okaże się duży – potwierdza prokurator Wiktor Brzeziński.

– Z tego, co wiem, to problem przejściowy i wiąże się z opóźnieniem przygotowania oprogramowania w Ministerstwie Finansów. Sąd zawsze będzie mógł zwrócić się o aktualizację danych, jeżeli jest ona dostępna – uspokaja adwokat Michał Królikowski, współautor nowej formuły procesu karnego.

Tyle że dziś sądy też nie mają dostępu do aktualnych, czyli sprzed miesiąca, danych o finansach, bo mogą je weryfikować w ten sam sposób jak prokuratorzy. Czyli w tej chwili są to dane sprzed roku.

Stawiali na nowe kary

Przepis dotyczący wartości majątku skazanego nabrał szczególnej wagi 1 lipca 2015 r. Od tego dnia ustawodawca w systemie karania postawił m.in. na grzywny, i to wysokie. Ci, którzy nie płacą prawomocnie zasądzonych grzywien, są zgłaszani do biur informacji gospodarczej, a potem czekają ich kłopoty, np. brak możliwości wzięcia kredytu czy kupna telefonu komórkowego. Sprawiedliwe, a więc odpowiednie do sytuacji majątkowej oskarżonego grzywny miały zmienić naszą politykę karną. A nowy proces karny miał przyspieszyć wyrokowanie.

Do 1 lipca sądy rzadko wymierzały grzywnę jako karę samoistną – tylko w 20 proc. spraw. Zwykle robiły to na niewielkie kwoty. Przykład? Tylko w 4 proc. spraw wysokość grzywny przekroczyła przeciętne miesięczne wynagrodzenie, czyli 3,5 tys. zł, a tylko w 1 proc. – 5 tys. zł. Sądy nie miały wówczas dokładnych danych o sytuacji majątkowej oskarżonego. Dlatego w nowych przepisach rozpoznanie sytuacji finansowej powierzono już na pierwszym etapie postępowania prokuratorom. Ci jednak potrzebują do tego sprawnie działającego systemu i aktualnych informacji z urzędów skarbowych.

Kara grzywny jest karą majątkową przewidzianą za przestępstwo. Jej wysokość nie jest określana kwotowo za poszczególne przestępstwo, tak jak to jest w wypadku wykroczeń. Grzywnę za przestępstwo wymierza się w stawkach dziennych.

Od 1 lipca 2015 r. prokurator musi dołączać do każdego aktu oskarżenia informacje o stanie majątkowym oskarżonego. Dane pochodzą z systemu teleinformatycznego ministra finansów. Szkopuł w tym, że to, co dziś dostają prokuratorzy z urzędów skarbowych, dotyczy informacji o stanie majątkowym podsądnego z sierpnia 2014 r., a przepisy mówią wyraźnie, że nie może to być informacja starsza niż sprzed 30 dni.

– Obrońcy mogą podnosić uznanie „starych" ustaleń finansowych za istotne i wywodzić z nich zarzut apelacyjny – uważa prokurator Jacek Skała. Wielu przyznaje mu rację.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów